W Internecie można oglądać parę sokołów wędrownych w gnieździe na jednym z kominów Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police. Ptaki czekają na potomstwo - samica złożyła dwa jaja, ale nie jest wykluczone, że pojawi się kolejne.
Transmisję z gniazda polickich sokołów można oglądać za pośrednictwem strony Stowarzyszenia na rzecz Dzikich Zwierząt "Sokół" http://www.peregrinus.pl/pl/police lub serwisu Youtube.com; w wyszukiwarkę należy wtedy wpisać Police gniazdo albo Police podest.
Zainteresowani mogą obserwować zachowanie drapieżnych ptaków, które zaczęły właśnie okres lęgowy. Samica sokoła składa jaja raz w roku w połowie marca i wysiaduje je około 30 dni. Pisklakami rodzice zajmują się na zmianę; jedno poluje, podczas gdy drugie pilnuje gniazda. Około czerwca młode zaczynają naukę latania.
Sokoły gniazdują w Policach na 200-metrowym kominie elektrociepłowni Grupy Azoty, gdzie na wysokości 80 m zamontowano specjalną skrzynkę lęgową. Wysokość komina umożliwia ptakom obserwację okolicy, co ułatwia im zdobywanie pożywienia. W ubiegłym roku, w miejscu, gdzie od 13 lat swe gniazdo mają drapieżniki, pojawiła się nowa skrzynka lęgowa i dwie kamery - jedna jest w skrzynce lęgowej, druga pokazuje otoczenie domostwa sokołów.
Nowe gniazdo oraz system kamer został sfinansowany przez Grupę Azoty Police. W 2017 r. na świat przyszły tam dwa sokoły, a łącznie z gniazda na kominie zakładu energetycznego Polic w świat wyfrunęło ich już 18. Od czterech lat gospodynią gniazda jest ta sama samica, urodzona w 2012 r., która do Polski emigrowała z Niemiec.
Sokoły wędrowne były w Polsce gatunkiem na wymarciu, do połowy ubiegłego wieku gniazdowały w kraju prawie wyłącznie w lasach. Dwadzieścia lat później ze względu na stosowany środek ochrony roślin DDT niemal całkowicie wyginęły.
Obecnie w kraju jest już kilkanaście gniazd tych ptaków. W Grupie Azoty Police osiedliły się one za sprawą Stowarzyszenia na rzecz Dzikich Zwierząt "Sokół" z Włocławka. To jego członkowie kilkanaście lat temu zauważyli pierwszego sokoła wędrownego na terenie Polic.
Zanim powstały wielkie fabryki z wysokimi kominami, sokoły miały gniazda na skałach. Teraz osiedlają się na kominach górujących nad instalacjami przemysłowymi. Nie przeszkadza im ani proces rafinacji ropy, ani wielka synteza chemiczna. Legną się na kominach Lotosu czy Grupy Azoty. Przychodzą na świat na 42. piętrze Pałacu Kultury w Warszawie.
Kacper Reszczyński (PAP), zdj. ilustrac.