W trzech powiatach północnej części woj. podlaskiego żołnierze szukają w lasach padłych dzików. Akcja ma związek z ujawnionymi przypadkami wirusa afrykańskiego pomoru świń u dzików na tym terenie.
Akcja odbywa się na terenie powiatu augustowskiego, sejneńskiego i suwalskiego. 90 żołnierzy przeszukuje teren w poszukiwaniu padłych dzików. Żołnierzom pomagają leśnicy i myśliwi. W sumie w akcji uczestniczy ponad sto osób.
Jak poinformował w środę PAP Mirosław Czech, Wojewódzki Inspektor ds. Chorób Zakaźnych u Zwierząt w Białymstoku, na terenie powiatu augustowskiego nie znaleziono padłych zwierząt ani ich szczątków. Obecnie akcja trwa w powiecie sejneńskim i zakończy się w piątek na terenie powiatu suwalskiego. Żołnierze codziennie przeczesują ok. 600 ha lasu.
Jak podaje na swojej stronie Główny Inspektorat Weterynarii, od stycznia br. znaleziono w Polsce 1899 dzików z ASF. W Podlaskiem dziki z ASF znaleziono m.in. w gminie Giby w pobliżu granicy z Litwą, także 12 km od granicy polsko-litewskiej w gminie Szypliszki (na obszarze z ograniczeniami w związku z ASF), w gminie Śniadowo w powiecie łomżyńskim (130 km od granicy z Białorusią, na tzw. obszarze ochronnym), ale też np. w powiecie augustowskim - 2,1 km od granicy polsko-białoruskiej (obszar zagrożony).
Dotychczas w 2018 r. w Podlaskiem odnotowano łącznie 89 przypadków ASF u dzików, w regionie nie było nowych ognisk tej choroby u świń.
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi planuje budowę ogrodzenia - zapory z ocynkowanej siatki, która ma stanąć na granicy Polski z obwodem kaliningradzkim, granicy polsko-białoruskiej i polsko-ukraińskiej. Zapora ma zapobiegać migracji dzików i w ten sposób rozprzestrzenianiu się wirusa ASF.
Według projektu, ogrodzenie ma mieć wysokość ok. dwóch metrów. Budowa ma kosztować ok. 129 mln zł, a łączny koszt zapory - razem ze wszystkimi kosztami utrzymania ma wynieść ok. 235,4 mln zł. Ogrodzenie ma mieć łączną długość 1 tys. 173 km, ma powstać w latach 2018-2020 i być sfinansowane z budżetu państwa.
Jacek Buraczewski, Jacek Ensztein (PAP)