W ciągu dwóch lat w województwie podlaskim o 12,8 proc. spadła liczba wypadków w rolnictwie - powiedział dyrektor oddziału regionalnego KRUS w Białymstoku podczas wojewódzkiego finału XVI Ogólnokrajowego Konkursu Bezpieczne Gospodarstwo Rolne.
Dyrektor oddziału regionalnego Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS) w Białymstoku Krzysztof Jaworowski w środę podczas uroczystości nagradzania laureatów konkursu na najbezpieczniejsze gospodarstwo rolne województwa podlaskiego powiedział, że z roku na rok spada liczba wypadków w rolnictwie.
"W porównaniu do 2016 jest o 12,8 proc. tych wypadków mniej, ale to nie tylko w ostatnim okresie; z każdym rokiem zmniejsza się ilość wypadków i to, nie ukrywam, jest takie pocieszające, że nasza praca przynosi też jakieś efekty" - podkreślił dyrektor białostockiego KRUS.
Według KRUS w pierwszym półroczu 2016 r. podlascy rolnicy zgłosili prawie 800 wypadków, w takim samym okresie 2017 r. wypadków było niecałe 700, a w pierwszym półroczu tego roku podlascy rolnicy zgłosili nieco ponad 600 wypadków. KRUS podał, że najczęstszymi wypadkami w regionie są upadki. W pierwszym półroczu 2016 roku takich zdarzeń było 259, a w tym samym okresie br. zgłoszono 211 upadków z udziałem rolników.
Zdaniem dyrektora KRUS, mniejsza liczba wypadków wynika ze stanu gospodarstw, które są coraz nowocześniejsze. Jak mówił Jaworowski, "przede wszystkim w tych drobnych gospodarstwach jest największa ilość tych wypadków". Przypomniał, że w woj. podlaskim jest ponad 80 tys. gospodarstw rolnych, z czego tylko połowa dużych zautomatyzowanych, w których rolnik może mniej pracować fizycznie i tym samym nie naraża się na niebezpieczeństwo.
Bartłomiej Królik z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Białymstoku podkreślił, że "dobry przykład na szczęście promieniuje", dlatego z roku na rok jest coraz więcej rolników przystępujących do konkursu Bezpiecznego Gospodarstwo Rolne. W tym roku swoje gospodarstwa zgłosiło 67 rolników, przed rokiem ponad 40. "Bo taki jest cel konkursu - poprawa ogólnych warunków w gospodarstwie rolnym" - powiedział.
Laureaci najbezpieczniejszego gospodarstwa rolnego w woj. podlaskim to Urszula i Bartłomiej Micun z Chodorówki Starej - Kolonii. Od sześciu lat zajmują się hodowlą 18 tys. sztuk drobiu. Rocznie produkują 6 mln jaj. Gospodarze podkreślali w rozmowie z PAP, że w tak dużym gospodarstwie, w którym zatrudniają pracowników, nie mogą sobie pozwolić na najmniejsze uchybienia w zakresie bezpieczeństwa, bo chodzi zdrowi i życie ich i ludzi, za których są odpowiedzialni. "Zwracamy uwagę na wszelkie oznaczenia, aby uniknąć upadków, oznaczamy wszędzie progi" - powiedziała Urszula Micun.
Drugie miejsce w plebiscycie zajęli Milena i Kamil Chodniccy z podlaskiej miejscowości Kumelsk, a trzecie Emilia i Krzysztof Horaczy ze wsi Dryga.
Gratulując zwycięzcom, wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski podkreślił, że konkurs jest doskonałą promocją podlaskiego rolnictwa, które jest coraz bezpieczniejsze. "Widać, że ta problematyka jest nam wszystkim bliska, wszyscy mamy świadomość ważności rolnictwa dla gospodarki, dla życia społeczno-gospodarczego w naszym województwie, a w kraju też" - powiedział wojewoda.
Laureaci pierwszych miejsc na etapie wojewódzkim wezmą teraz udział w finale krajowym, który rozstrzygnie się we wrześniu w Bednarach. Organizatorami konkursu są: Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, Państwowa Inspekcja Pracy oraz Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. XVI Konkurs Bezpieczne Gospodarstwo Rolne uzyskał patronat honorowy Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy w roku 100-lecia Odzyskania Niepodległości 1918-2018.
Małgorzata Półtorak (PAP)