Dwóch mężczyzn zginęło w czwartek w trakcie wykonywania prac polowych w miejscowości Czarne w gminie Filipów (Podlaskie). Według wstępnych ustaleń policji, doszło do porażenia ich prądem, a potem do pożaru kombajnu, na którym przebywali.
Jak wynika z informacji policyjnych, jeden z mężczyzn - operator kombajnu koszącego kukurydzę - zaczepił wysięgnikiem o linię energetyczną, wskutek czego został porażony prądem. Widząc ten wypadek drugi z pracujących na polu mężczyzn, kierowca ciągnika, próbował udzielić mu pomocy i wszedł na kombajn, ale również został porażony. Kombajn zapalił się i spłonął wraz z ludźmi.
Na miejscu wciąż trwają czynności śledcze. Według informacji policji, zmarli mają 28 i 35 lat. Badania biegłych medycyny sądowej pozwolą ustalić, czy przyczyną śmierci było porażenie prądem, czy może obaj mężczyźni wskutek porażenia stracili przytomność, a zginęli w pożarze.
Robert Fiłończuk i Jacek Buraczewski (PAP)