Funkcjonariusze podkarpackiej KAS przechwycili 60 litrów niewiadomego pochodzenia środków ochrony roślin. Towar był ukryty w zbiorniku paliwa samochodu, którym do Polski próbował wjechać przez przejście graniczne w Korczowej obywatel Ukrainy.
Jak poinformowała PAP w piątek st. rachm. Edyta Chabowska z Izby Administracji Skarbowej w Rzeszowie, podczas kontroli osobowego volkswagena funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej zwrócili szczególną uwagę na zbiornik paliwa. „Ze zbiornika wydobywał się bowiem nietypowy zapach, dlatego podjęto decyzję o przepompowaniu zawartości zbiornika do pojemników i przekazaniu próbek do badań w laboratorium w Przemyślu” – dodała.
Badania laboratoryjne wykazały, że przewożona substancja to środek ochrony roślin. Przeciw Ukraińcowi wszczęto postępowanie karne skarbowe. Na poczet grożącej mu kary zabezpieczono 1 tys. zł.
To pierwszy w tym roku przypadek udaremnienia przemytu tak dużej ilości pestycydów niewiadomego pochodzenia na polsko-ukraińskich przejściach granicznych w woj. podkarpackim.
W ubiegłym roku funkcjonariusze podkarpackiej KAS udaremnili 127 przypadków przemytu środków ochrony roślin, zatrzymując łącznie 643 kg i ponad 986 litrów pestycydów.
Jak powiedziała Chabowska, przemycane pestycydy najczęściej wykrywane były przez funkcjonariuszy w bagażach, zbiornikach paliwa, bagażnikach czy skrytkach konstrukcyjnych pojazdów. Przypomniała, że do przewozu pestycydów przez granice wymagane jest zezwolenie ministra rolnictwa.
Wojciech Huk (PAP) / zdj. ilustrac.