Kolej przyszłości pozwoli skrócić czas trwania podróży. Jazda koleją ma być konkurencją dla samolotów, przy tym bardziej ekologiczną. Pociągi są już napędzane wodorem, coraz więcej firm wprowadza do taboru elektryki i hybrydy. Zmieniają się także dworce, które wykorzystują sztuczną inteligencję do skanowania twarzy pasażerów i usprawniania ruchu. Maszyniści mogą liczyć z kolei na inteligentne systemy wspomagające ich prace, a systemy badania drgań ostrzegą przed wypadkiem.
– W kolei czeka nas przede wszystkim rewolucja napędów do pojazdów szynowych. To już nie tylko typowe pojazdy elektryczne lub diesle, lecz także hybrydy, pojazdy wodorowe i magazynowanie energii przy napędach pojazdów szynowych. Na rynku pojawiają się także nowe materiały, nowa aerodynamika i większa wygoda – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Krzysztof Zdziarski, prezes PESA Bydgoszcz.
Wodór jest najbardziej rozpowszechnionym pierwiastkiem we wszechświecie, a produktem ubocznym jego spalania nie jest gaz cieplarniany – tylko czysta woda, z której można ekstrahować wodór, aby wytworzyć więcej paliwa. W Europie do taborów są już wprowadzane pociągi ze zbiornikami wodoru na dachu, o zasięgu ok. 1 tys. km. Aby usprawnić podróż, testuje się już mobilne tankowania. Nikogo nie dziwią już pociągi elektryczne czy hybrydy. W Japonii praktycznie odchodzi się od tradycyjnie napędzanych pociągów.
– Wygląd czy konfiguracja pojazdu są ograniczone torami, więc on musi się w tych torach zmieścić i po nich poruszać, ale już jego wygląd, aerodynamika i estetyka mogą być zróżnicowane. Nie tylko kolorystyka, lecz także kształt, szczególnie jeżeli mówimy o pojazdach wysokich prędkości, w których aerodynamika odgrywa fundamentalną rolę. Wewnątrz ważne są przede wszystkim wygoda pasażerów i użyteczne spędzenie czasu – mówi Krzysztof Zdziarski.
Pociągi są coraz lżejsze, a przy tym bezpieczne. Wprowadzane są też pierwsze lewitujące pociągi – rozpędzają się na szynach, a dzięki elektrodynamicznemu układowi zawieszenia i sile magnetycznej można je unieść i wyeliminować tarcie. Takie składy są już testowane w Azji. Polacy pracują natomiast nad pociągami, które będą poruszać się z prędkością ok. 400 km/h po już istniejącej infrastrukturze. Także konwencjonalne pociągi w najbliższych latach będą wspierane innowacjami.
– Innowacje, które za kilka–kilkanaście lat pojawią się, a nad którymi de facto już pracujemy, to są nowe materiały, które muszą bazować na bardzo wysokiej wytrzymałości, parametrach fizycznych, ale również lekkości. Mówimy również o nowego rodzaju napędach i przede wszystkim aerodynamice przy wysokiej prędkości – wskazuje prezes PESA Bydgoszcz.
Już w lotnictwie, gdzie waga samolotu decyduje o zużyciu paliwa, materiały kompozytowe coraz częściej zastępują metal. Dzięki temu można obniżyć zużycie paliwa. Także kolej może skorzystać na takich rozwiązaniach. Trwają też prace nad zbudowaniem pociągu przyszłości w całości z biodegradowalnych materiałów, choć na razie opracowywana jest sama koncepcja takiego modelu.
Jak podkreśla Krzysztof Zdziarski, nowe technologie zmieniają też samą podróż i wygodę pasażerów. Coraz częściej same dworce są naszpikowane nowymi technologiami, które m.in. skanują twarze podróżnych. W Azji testuje się już ruch bezbiletowy, tylko na podstawie rysów twarzy. Wkrótce takie rozwiązania mogą pojawić się także w Europie. W trakcie jazdy pociągiem podróżni mogą też liczyć na udogodnienia, w tym lepiej zintegrowane połączenia z innymi środkami transportu.
– Za kilkanaście lat przewozy pociągami czy pojazdami szynowymi będą się bardziej integrowały między sobą – ruch tramwajowy z ruchem kolejowym, ruch podmiejski z ruchem dalekobieżnym. Przyszłość to także większy dostęp do lotnisk, w tym Centralnego Portu Komunikacyjnego – zaznacza Krzysztof Zdziarski.
Według analiz MarketsandMarkets rynek inteligentnej kolei do 2024 roku ma osiągnąć wartość 39 mld dol. przy średniorocznym tempie wzrostu blisko 14 proc. w najbliższych latach.
Newseria Innowacje