Minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel przyznając nagrody pracownikom KRUS, chce za "cudze pieniądze" kupić sobie spokój - ocenił w piątek Arkadiusz Myrcha (PO). Według Kazimierza Gwiazdowskiego (PiS), nagrody dla pracowników KRUS będą przyznane za ich ciężką pracę.
"Minister Krzysztof Jurgiel wpadł na pomysł, żeby 6400 urzędników KRUS otrzymało nagrody, (które) będą wynosiły (po) niespełna 3000 zł" - powiedziała posłanka PO Izabela Leszczyna w piątek na konferencji prasowej w Sejmie. Według niej, wypłacenie takich nagród dla pracowników Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, zakłada nowelizacja ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników, którym wkrótce ma zająć się rząd.
Według Leszczyny, nagrody mają stanowić rekompensatę dla pracowników KRUS za dodatkową pracę, jaką - jej zdaniem - będą musieli wykonać "żeby obsłużyć sezonowe umowy o pomocy przy zbiorach". Jak mówiła, ma to związek z opóźnieniami przy wdrażaniu systemu informatycznego. "Urzędnicy będą robić to +na piechotę+, ręcznie" - zaznaczyła.
Leszczyna zaapelował do rządu, aby - jeżeli chce podnieść wynagrodzenia urzędników - zapisał to w ustawie budżetowej, "a nie wprowadzał patologie w systemie nagradzania". Podkreśliła, że nagrody nie powinny być przyznawane wszystkim pracownikom, a tylko tym, którzy wyróżniają się efektywnością.
W ocenie Arkadiusza Myrchy (PO), minister rolnictwa przyznając nagrody, "chce sfinansować zadowolenie swoich pracowników". "Za cudze pieniądze Jurgiel kupuje sobie trochę spokoju u pracowników, bo wie, że będą skazani na dodatkową pracę, wynikającą z nieudolnie wdrażanego systemu informatycznego" - dodał.
Jego zdaniem, z uzasadnienia noweli ustawy wynika, że nagrody zostaną sfinansowane ze środków przeznaczonych "na zabezpieczenie społeczne rolników".
Zastępca przewodniczącego komisji rolnictwa i rozwoju wsi Kazimierz Gwiazdowski (PiS) zapewnił w rozmowie z PAP, że nagrody te "nie będą wypłacane kosztem rolników". "Pracownicy KRUS mają najniższe wynagrodzenia ze wszystkich instytucji państwowych. Jeżeli od czasu do czasu otrzymają nagrody, to myślę, że to jest zasadne, bo oni naprawdę ciężko pracują" - podkreślił.
Według niego, pracodawcy mogą wynagradzać swoich pracowników "za ich dobrą pracę". Zauważył też, że nagrody są przyznawane urzędnikom w wielu instytucjach państwowych. "Nie widzę w tym nic złego" - oświadczył Gwiazdowski.
Maciej Zubel (PAP)