Hodowcy z całego świata od lat dostrzegają zalety płynnego żywienia. Świadczy o tym, chociażby wielkość rynku pasz płynnych w USA – prognozy wskazują, że do 2024 r. będzie to aż 155 mln ton. W Polsce żywienie płynne wciąż nie jest tak powszechne, jak np. u naszych zachodnich sąsiadów. Liczby mówią jednak same za siebie. Pasze te są coraz bardziej popularne ze względu na niższe koszty oraz możliwości technologiczne.
Oszczędność do 60 zł na sztuce tucznika
W żywieniu na mokro stosowane są produkty uboczne przemysłu spożywczego, np. odpady piekarnicze, mleczarskie, czy cukiernicze. Pozwala to zaoszczędzić hodowcy od 20 do 60 zł na sztuce tucznika. Zużycie paszy w karmieniu na mokro może być niższe niż w żywieniu na sucho ze względu na możliwość restrykcyjnego żywienia. Hodowcy w ten sposób mają szansę uzyskać współczynnik zużycia paszy (FCR) nawet poniżej 2,5 kg przy bardzo niskim koszcie paszy.
- Sytuacja na rynku trzody w Polsce wygląda zupełnie inaczej niż kilkanaście lat temu. Dziś hodowcy mają dostęp do nowoczesnych technologii, które mogą skutecznie wspierać ich w osiąganiu satysfakcjonujących wyników produkcyjnych. Nie można zapominać, że funkcjonujemy na wspólnym rynku produktów rolnych. Chcąc zachować konkurencyjność, na już trudnym rynku, obok droższych surowców do produkcji pasz należy wykorzystywać także produkty uboczne – komentuje Maciej Bendlewski, kierownik produktu ds. trzody chlewnej.
Konsumenci chcą wysokiej jakości
Żywienie płynne to nie tylko niższe koszty, to także bezpieczeństwo produkcji. Pozwala na utrzymanie zdrowia zwierząt na wysokim poziomie. – Popyt na wysokiej jakości produkty mięsne nieustannie rośnie, dlatego hodowcy powinni szukać sposobów optymalizacji produkcji, przy jednoczesnej dbałości o bezpieczeństwo całego procesu – dodaje Renata Nowacka z Zespołu Płynnego Żywienia De Heus.
Dlaczego jeszcze żywienie płynne przynosi korzyści?
Wprowadzenie do polskich gospodarstw instalacji do płynnego żywienia promuje Akademia Płynnego Żywienia – autorski program firmy De Heus. Część wykładowa siódmej już edycji spotkania, które odbyło się 10 i 11 września w Aleksandrowie Łódzkim oraz w Łęczycy, została poświęcona zagadnieniu śrutowania i mieszania komponentów wykorzystywanych w żywieniu płynnym. Prelekcję na ten temat poprowadził Ruud Bens z De Heus International.
– Jako firma międzynarodowa, zapewniamy hodowcom dostęp do unikatowego know how, nawet w tak wąskiej i specjalistycznej dziedzinie, jaką jest płynne żywienie. Korzystamy z wiedzy naszych kolegów z europejskich oddziałów De Heus, zachęcając ich do dzielenia się swoimi doświadczeniami podczas organizowanych przez nas spotkań dla hodowców – dodaje Bendlewski.
W części praktycznej odbył się warsztat pt. „Siła fermowych doświadczeń”, podczas którego hodowcy podzielili się swoimi doświadczeniami i innowacjami dot. żywienia na mokro. Doradcy De Heus omówili problemy pojawiające się na fermach, podpowiadając wiele ciekawych rozwiązań.
O swoich doświadczeniach z płynnym żywieniem opowiedział także jeden ze stałych uczestników APŻ, Leszek Szudrowicz – właściciel chlewni w Tłukawach. W 2013 r. wybudował pierwszą tuczarnię na 2700 sztuk, oczywiście wyposażoną w instalacje płynnego żywienia. Obecnie żywi zwierzęta na mokro w 2 tuczarniach, wykorzystując do tego m.in. serwatkę, chleb, chrupki kukurydziane, wywar gorzelniany. Stado podstawowe liczy 650 loch. Tucz trwa przeciętnie 97 dni, a współczynnik FCR wynosi 2,5 kg.
Wypowiedzi Leszka Szudrowicza oraz prezentację jego fermy można usłyszeć i zobaczyć w filmie, dostępnym pod tym linkiem: https://youtu.be/OjNX-yyEOrc
Dodatkowo, jak co roku, uczestnicy spotkania wzięli również udział w sesji wyjazdowej. Tym razem zwiedzili wytwórnię premiksów w Łęczycy – dokładnie w 3. rocznicę jej otwarcia. Miejsce nieprzypadkowe. Łęczycka fabryka jest jednym z najnowocześniejszych obiektów tego typu. Dostarcza mieszanki mineralno-witaminowe i premiksy farmerskie dla klientów w Polsce, Czechach i Słowacji oraz przemysłowe – na potrzeby krajowe i wytwórni ze środków-wschodniej części Europy.
________
Akademia Płynnego Żywienia to seria spotkań dla producentów trzody chlewnej, którzy korzystają lub rozważają stosowanie systemów do płynnego żywienia. Pierwsze spotkanie, zorganizowane przez firmę De Heus w ramach APŻ, odbyło się w 2011 r.
De Heus - ekspert w żywieniu zwierząt i lider w dostarczaniu rozwiązań żywieniowych na polskim rynku paszowym.
Firma De Heus działa w ponad 50 krajach na całym świecie, wspierając osiągnięcia swoich klientów: producentów żywca, mleka, jaj i ryb. Nieustannie, wspólnie z klientami, firma wzmacnia wydajność i rozwój technologiczny, wykorzystując swoją bogatą wiedzę o żywieniu i hodowli zwierząt.
Na polskim rynku paszowym De Heus obecny jest od ponad 25 lat. Produkuje mieszanki paszowe pełnoporcjowe, mieszanki uzupełniające (koncentraty), a także mieszanki mineralno-witaminowe (premiksy) i preparaty mlekozastępcze.
Posiada szeroką ofertę rozwiązań żywieniowych dla hodowców drobiu, bydła i trzody chlewnej. Rozwiązania te cechują się wysoką jakością oraz optymalnym zbilansowaniem recepturowym. W skład produktów wchodzą jedynie surowce najwyższej jakości. Dodatkowo, kontrola komponentów pasz i wymagające procedury produkcyjne sprawiają, że produkty są bezpieczne i zdrowe dla zwierząt i ludzi.
Znakami rozpoznawczymi firmy są profesjonalne doradztwo żywieniowo-techniczne oraz specjalistyczne programy żywieniowe „szyte na miarę” potrzeb klientów. De Heus oferuje również doradztwo w budowie obiektów inwentarskich, realizowane przez profesjonalistów z działu Agra-Matic.
infowire.pl