Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej wysłało do Sudanu 10 ton specjalistycznej żywności przeznaczonej dla dzieci - podała we wtorek w komunikacie fundacja. Żywność trafi do dwóch ośrodków dożywiania na terenie zagrożonym w kolejnych miesiącach katastrofą głodową.
W transporcie, który opuścił w poniedziałek stolicę Kenii - Nairobi, znajdują się wysokoenergetyczne ciastka oraz bogata w witaminy i białko odżywcza mieszanka zbóż, pozwolą na uratowanie od śmierci nawet 2,5 tys. cierpiących z powodu niedożywienia dzieci.
"Dzieci, którym udało się przetrwać katastrofalny głód, z którym Południowy Sudan mierzył się w ubiegłym roku, są obecnie bardzo osłabione, co znacznie zmniejsza ich szansę na przeżycie. Do plonów, które będzie można zebrać we wrześniu, pozostaje jeszcze sześć miesięcy, a już teraz dziesiątki tysięcy dzieci są skrajnie wyczerpane głodem. Śmierć z głodu zagraża życiu dziesiątkom, a nawet setkom tysięcy dzieci – powiedział cytowany w komunikacie prezes PCPM dr Wojciech Wilk.
Placówka leczenia dzieci ze stanu skrajnego niedożywienia wspieranego przez PCPM rozpoczęła działalność na początku 2017 r., kiedy cały region od Nigerii do Jemenu dotknęła klęska głodu. W Sudanie Południowym natomiast ogłoszono najwyższy stopień zagrożenia bezpieczeństwa żywnościowego.
"Obecnie ludzie zmuszeni są do bardzo długiego oczekiwania na pomoc. W wioskach brakuje jedzenia, więc większość dzieci trafia do ośrodka zdrowia w rozpaczliwym stanie" - powiedział cytowany w komunikacie pracownik wspieranego przez PCPM Centrum Dożywiania w Gordhim, w stanie Aweil East, dr Callixte Millani.
Transport żywności czekają przynajmniej 3 tygodnie trudnej do przebycia drogi. Konwój zatrzyma się również w Agangrial (Sudan Południowy), gdzie dzięki wsparciu Polaków powstaje nowy ośrodek pomagający niedożywionym dzieciom odzyskać siły.
Fundacja PCPM apeluje o wsparcie działalności ośrodków dożywiania w Sudanie. Zakup i wysyłka żywności dla głodujących Sudańczyków możliwe są tylko dzięki wpłatom indywidualnych darczyńców.
Z Nairobi, skąd wyrusza ciężarówka, do celu podróży są 2 tys. km., z czego tylko połowa to droga asfaltowa, pozostała to nieutwardzona ścieżka. Transport musi zdążyć przed porą deszczową, bo na jego szlaku są koryta rzek, przejezdne tylko w porze suchej, ponieważ nie wybudowano nad nimi mostów.
Szczegółowe informacje o tym, jak można pomóc, są dostępne pod adresem: http://pcpm.org.pl/wesprzyj-pcpm.
Krzysztof Markowski (PAP)