UE powinna mieć ambitniejsze cele klimatyczne; musi rozwinąć strategię "zero emisji" do 2050 r., a także podwyższyć swoje plany dotyczące zmniejszenia emisji do 2030 - podkreślił Parlament Europejski w rezolucji przyjętej w środę w Strasburgu.
Europosłowie wypracowali dokument w związku z kolejnym szczytem klimatycznym (COP23), który odbędzie się od 6 do 17 listopada w Bonn. Rezolucja jest niewiążącą rekomendacją dla instytucji unijnych oraz państw członkowskich na to spotkanie.
"Strony porozumienia klimatycznego muszą zrobić więcej, a nie mniej. UE również musi podnieść swoje ambicje" - oświadczyła wiceszefowa grupy Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim Kathleen Van Brempt.
Ze względu na to, że wszyscy uczestnicy konwencji ONZ w sprawie zmian klimatu muszą przedstawić długoterminowe cele do 2020 roku, europosłowie wezwali również Komisję Europejską do przygotowania, do 2018 roku, strategii zerowych emisji dla UE do 2050 r. Jak podkreśla PE, jej celem ma być utrzymanie wzrostu temperatury znacznie poniżej 2 stopni Celsjusza oraz wzmożone starania, aby wzrost temperatury nie przekroczył 1,5 stopnia.
Nie wszystkim takie propozycje się podobają. Europosłanka PiS Jadwiga Wiśniewska oceniła, że porozumienie paryskie było przełomowym dokumentem opartym na dwóch kluczowych elementach: elastycznym formułowaniu własnych zobowiązań dostosowanych do możliwości gospodarczych i rezygnacji z postulatu dekarbonizacji. Tymczasem - jej zdaniem - postulaty PE są inne. "Niestety, w naszej rezolucji ten kompromis już nie jest postrzegany jako element niezbędny do zachowania równowagi między wolą ambitnego działania a realnymi możliwościami" - oświadczyła.
Z kolei Climate Action Network, czyli sieć zrzeszająca organizacje walczące o ochronę klimatu, cieszy się z rezolucji. "Parlament słusznie uznaje, że obecny cel UE na 2030 nie jest zgodny ze zobowiązaniami, jakie UE podjęła w ramach porozumienia paryskiego" - oświadczył dyrektor CAN Europe Wendel Trio. Jak zaznaczył, europosłowie wysłali jasny sygnał, że chcą wyznaczenia bardziej ambitnych działań klimatycznych.
PE zaznaczył, że poczyniono niewystarczające postępy w zakresie redukcji emisji gazów cieplarnianych w sektorach transportu i rolnictwa w odniesieniu do celów na okres do 2020 r. Zdaniem europosłów należy zintensyfikować wysiłki, aby sektory te wniosły wyznaczony dla nich wkład w redukcję emisji do 2030 r.
Europarlament wyraził też rozczarowanie decyzją prezydenta USA Donalda Trumpa o zamiarze wycofania się z porozumienia paryskiego. Uznając to za krok wstecz, z zadowoleniem przyjął z kolei międzynarodowe deklaracje o pełnym wprowadzeniu w życie tego porozumienia.
Mimo międzynarodowej presji szanse na to, by Biały Dom zrewidował swą czerwcową decyzję o zawieszeniu udziału w porozumieniu, nie są jednak zbyt wielkie. Ostatnio na marginesie Zgromadzenia Ogólnego ONZ z Trumpem rozmawiał na ten temat prezydent Francji Emmanuel Macron. Amerykański przywódca podtrzymał jednak swoje stanowisko, że paryskie porozumienie klimatyczne było "krzywdzące" dla Stanów Zjednoczonych.
Parlament Europejski wezwał też do podjęcia konkretnych zobowiązań przez UE oraz na poziomie międzynarodowym do działań dotyczących finansowania. Z zadowoleniem przyjęty został plan zakładający uruchomienie do 2020 roku 100 mld dol. na działania w dziedzinie klimatu w krajach rozwijających się. Europosłowie wskazali, że "UE musi w trybie pilnym zająć się przepływami finansowymi przeznaczanymi na paliwa kopalne i infrastrukturę wysokoemisyjną".
"Podczas planowania inwestycji oraz pożyczek należy brać pod uwagę cel zatrzymania wzrostu temperatury poniżej 2 stopnie Celsjusza, włącznie z odchodzeniem od paliw kopalnych oraz wycofywaniem się z kredytów eksportowych, które stanowią zachęty finansowe do inwestycji w paliwa kopalne" - uważają europosłowie.
Parlament zwrócił też uwagę na globalny rozwój systemów handlu emisjami (ETS), z których aż 18 działa na czterech kontynentach. W rezolucji znalazł się apel do Komisji Europejskiej o promowanie powiązań między unijnym systemem ETS a innymi rynkami emisji. Cel to zmniejszenie ryzyka ucieczki emisji gazów cieplarnianych (czyli przenoszenia się wysokoemisyjnych firm do miejsc, gdzie opłaty za emisję gazów cieplarnianych są niższe lub nie istnieją w ogóle).
Podczas konferencji klimatycznej COP23 w Bonn uczestnicy spotkania mają pracować nad szczegółowymi zasadami wykonania porozumienia paryskiego. W przyszłym roku szczyt klimatyczny COP24 odbędzie się w Katowicach, gdzie planowane jest przyjęcie pakietu decyzji wdrażających porozumienie z francuskiej stolicy.
Krzysztof Strzępka (PAP)