europejskie forum rolników 2025

Pąkowanie i kwitnienie rzepaku to czas pełen wyzwań

27 marca 2025
Pąkowanie i kwitnienie rzepaku to czas pełen wyzwań

Niezwykle ciepła wiosna w 2024 roku spowodowała zmianę dynamiki procesów wegetacyjnych różnych upraw. Było to widoczne szczególnie w przypadku rzepaku, którego kwitnienie wydłużyło się nawet do 5 tygodni. Niestety można się spodziewać, że takie anomalie będą występowały coraz częściej. Oznacza to, że producenci rolni powinni zweryfikować swoje podejście do ochrony w tym okresie i wdrożyć nowe technologie, dostosowane do przebiegu pogody.

Polska należy do czołówki europejskich producentów rzepaku, a w 2024 wytworzyła 3,3 mln ton, czyli ok. 19% tego surowca w Unii Europejskiej. Warto podkreślić, że w ubiegłym sezonie nieznacznie wyższe zbiory odnotowano tylko we Francji i w Niemczech. W naszym kraju rekordowy pod tym względem był rok 2023 – wówczas rolnicy osiągnęli łącznie plon wielkości 3,7 mln ton. Jeżeli chodzi o miniony rok, areał rzepaku nieco zmniejszył się w porównaniu do wcześniejszego okresu i wynosił ok. 1,0 mln ha.

Polscy rolnicy doskonale wiedzą, jak uprawiać rzepak. Nie poprzestają na tym, wciąż uczą się i osiągają coraz lepsze efekty. Nasi koledzy z zagranicy przyjeżdżają, żeby dowiedzieć się, jak pracują plantatorzy specjalizujący się w rzepaku – mówi Michał Filipowski, Menedżer ds. upraw rolniczych w firmie INNVIGO.

Nieprzewidywalna wiosenna pogoda

Ostatnie lata pokazały, że zdobywanie na bieżąco nowej wiedzy rzeczywiście jest koniecznością. Zmieniający się klimat powoduje liczne anomalie pogodowe – zarówno jesienią, jak i wiosną – które sprawiają, że stosowane np. jeszcze dekadę temu technologie muszą być modyfikowane adekwatnie do występujących w danym sezonie warunków. Rok 2024 był pod tym względem wyjątkowy, ponieważ nigdy wcześniej w sezonie wiosennym nie utrzymywały się aż tak wysokie temperatury. Bardzo ciepły okres rozpoczął się już w marcu, co spowodowało, że po zimowym wstrzymaniu wegetacji rzepak rozpoczął intensywny wzrost, po czym praktycznie przeskoczył jedną fazę rozwojową i szybko zaczął kwitnąć. Następnie doszło do znacznego ochłodzenia, co wpłynęło na spowolnienie dynamiki procesów wegetacyjnych.

Za sprawą takiego przebiegu pogody kwitnienie rzepaku, które zazwyczaj trwa ok. 2-3 tygodnie, w ubiegłym sezonie wydłużyło się do 4, a nawet 5 tygodni w niektórych regionach kraju. Było to dla wszystkich zaskoczeniem i wymagało dostosowywania na bieżąco ochrony, co niestety nie zawsze się udawało. Właśnie z tego powodu na wielu plantacjach doszło do obniżenia plonowania rzepaku.

Wnioski po trudnym sezonie 2024

Ponieważ zmiany klimatu zachodzą bardzo dynamicznie, bez wątpienia należy wyciągnąć wnioski z ubiegłorocznej sytuacji. Jeżeli również tej wiosny tempo i skala zmian pogodowych będą tak zaskakujące, w praktyce może zabraknąć czasu na namysł. Dlatego warto, by plantatorzy przejrzeli swoje notatki, porozmawiali o stosowanych rozwiązaniach z sąsiadami czy znajomymi z innych regionów, a przede wszystkim jak najszybciej skonsultowali się z profesjonalnymi doradcami, którzy zaproponują odpowiednio skomponowane technologie.

Musimy nadążać za tymi zmianami. Czerpiemy doświadczenia z każdego województwa w Polsce oraz z innych krajów. Monitorujemy sytuację, analizujemy różnice, opracowujemy zalecenia – i przekazujemy tę wiedzę naszym klientom. Im lepiej rolnicy będą przygotowani, tym łatwiej będzie im wdrożyć te rekomendacje i zmierzyć się z warunkami, których wcześniej nie spotykaliśmy nawet w tak dynamicznym okresie, jakim jest wiosna – radzi ekspert z INNVIGO.

Wkrótce słodyszek zaatakuje pąki

Gdy rozpoczyna się etap rozwoju pąków kwiatowych rzepaku (BBCH 50-59), dochodzi do ataku słodyszka. Co prawda ten ekspansywny szkodnik jest znany od dawna, jednak ostatnio występuje coraz częściej i coraz liczniej. Jeszcze 10-20 lat temu nie sprawiał aż takich kłopotów, ponieważ obserwowane naloty były znacznie mniejsze. Jak wynika z opracowań naukowych, w porównaniu do początku lat dwutysięcznych obecnie w analogicznym okresie roku występuje nawet 100-200% więcej tych owadów, a ich populacja zwiększa się z roku na rok. Dzieje się tak, ponieważ wraz ze wzrostem areału rzepaku nasilają się też zagrożenia, takie jak obecność wszelakich agrofagów, które występują w tej uprawie.

Słodyszek atakuje rzepak na kluczowym etapie, kiedy pąki kwiatowe są już wykształcone. Szkodniki wygryzają w nich dziury, niszcząc je. Uszkodzone pąki nie są w stanie zakwitnąć, więc nie dojdzie do powstania łuszczyn, w których rozwijałyby się nasiona rzepaku. Oznacza to stratę plonu, czyli mniejszy zysk dla producentów rolnych.

Niestety walka ze słodyszkiem rzepakowym jest coraz trudniejsza, ponieważ przez lata w użyciu było praktycznie tylko kilka substancji aktywnych o tych samych mechanizmach działania, więc szkodniki sukcesywnie uodparniały się na nie. Z tego powodu technologie, które dekadę temu były skuteczne w zwalczaniu słodyszka, dzisiaj nie są już takie efektywne. Dlatego należy zmienić podejście, jeżeli chodzi o ochronę insektycydową. W praktyce oznacza to konieczność nie tylko rozważnego doboru preparatów, ale też zwiększenia intensywności zabiegów przeciw słodyszkowi.

Jaka ochrona rzepaku w fazie pąkowania?

W związku ze zmianami na rynku środków ochrony roślin, spowodowanymi przez sukcesywne wycofywanie kolejnych substancji aktywnych, obecnie pula dostępnych rozwiązań przeciw słodyszkowi rzepakowemu nie jest duża. Tylko w ciągu ostatnich 5 lat zniknęły 3 ważne substancje, które służyły również do walki ze słodyszkiem w okresie pąkowania rzepaku. Niestety w najbliższym okresie można spodziewać się, że kolejne substancje nie będą miały przedłużonych rejestracji.

Bardzo ważna kwestia, o jakiej rolnicy powinni pamiętać, to stosowanie kilku substancji w jednym zabiegu. Słodyszek, który będzie miał do czynienia ze składnikami o odmiennych mechanizmach działania, nie uodporni się tak łatwo – radzi Michał Filipowski. – W fazie pąkowania dobrze sprawdzą się preparaty oparte o acetamipryd, skuteczny w walce z tym szkodnikiem. Zdecydowanie trzeba uzupełnić taki zabieg o deltametrynę czy inny pyretroid, który wzbogaci mieszaninę i zahamuje uodparnianie się słodyszka.

Do zwalczania słodyszka rzepakowego INNVIGO proponuje jeden ze swoich flagowych produktów – znany i ceniony przez klientów preparat Los Ovados 200 SE. Insektycyd ten ma wysoką zawartość acetamiprydu (dostępnego również pod nazwami handlowymi Apis/Aceptir 200 SE). Komponentami uzupełniającymi mogą być w tym przypadku preparaty DeLux/DelCaps 050 CS lub Delmetros/Koron 100 SC, zawierające deltametrynę w stężeniu odpowiednio 50 g/l i 100 g/l.

Gdy rzepak zakwitnie

Kolejny krytyczny okres przypada w fazie kwitnienia rzepaku (BBCH 60-69). Na tym etapie plantatorzy mają do czynienia z dwoma zagrożeniami, mogącymi obniżyć plonowanie. Opadające płatki stają się pożywką dla patogenów chorobotwórczych, a jednocześnie rośliny są narażone na żerowanie szkodników łuszczynowych. Groźne w tej fazie wegetacyjnej choroby to zgnilizna twardzikowa (jej infekcje trzeba ograniczać już na wcześniejszym etapie) oraz czerń krzyżowa, której objawy będą widoczne na łuszczynach nieco później.

Jeżeli chodzi o szkodniki, które występują w tym okresie, największy problem sprawia chowacz podobnik, który żeruje przede wszystkim na łuszczynach i uszkadza je. Ponieważ w łuszczynach znajdują się dojrzewające ziarna rzepaku, szkodliwość jest bardzo wysoka. Ponadto chowacz podobnik umożliwia atak pryszczarka kapustnika, owada z rodziny muchowatych, który składa jaja w uszkodzonych łuszczynach. Rozwijające się larwy żerują bezpośrednio na ziarnach rzepaku, czyli niszczą przyszły plon.

Skuteczne technologie w okresie kwitnienia

Po ubiegłym sezonie jesteśmy pewni, że warto stosować preparaty, które na długo zabezpieczają plantacje rzepaku przed chorobami. Kiedy okres kwitnienia i opadania płatków jest tak rozciągnięty w czasie, na pewno jednym zabiegiem nie da się zapewnić pełnej ochrony – podkreśla przedstawiciel firmy INNVIGO. – W zeszłym roku w rzepaku sprawdziła się technologia dwuzabiegowa, oparta najpierw o azoksystrobinę, która na długo zabezpiecza rośliny, oraz uzupełniona o triazole, czyli substancje o innym mechanizmie działania. Później zastosowaliśmy preparat zawierający protiokonazol, od niedawna rekomendowany w uprawie rzepaku.

Fungicydy, które INNVIGO zaleca w okresie kwitnienia rzepaku, to trójskładnikowy Kier 450 SC, (azoksystrobina, difenokonazol, tebukonazol). W ubiegłym sezonie portfolio firmy wzbogaciło się o środek Gavial 375 SC, zawierający wysokie dawki azoksystrobiny i protiokonazolu. To produkt zapewniający w pierwszym zabiegu efektywną, bardzo długą ochronę przed chorobami. W drugim zabiegu można natomiast zastosować AsPik 250 EC, oparty o tebukonazol i protiokonazol. Również ta technologia zapewnia pełną ochronę podczas nietypowo wydłużonego okresu kwitnienia rzepaku.

Rozwiązaniem, które sprawdzi się do zwalczania chowacza podobnika, mogą być preparaty oparte o acetamipryd, takie jak Los Ovados 200 SE, uzupełnione o skuteczny pyretroid, np. o deltametrynę.

 

oprac, r=e-red, ppr.pl


POWIĄZANE

Kwas solny to jeden z najważniejszych i najbardziej wszechstronnych kwasów stoso...

W marcu największy wzrost eksportu drogowego ukraińskich produktów rolnych odnot...

Rada uzgadnia stanowisko w sprawie mechanizmu "zatrzymania zegara", który ma zwi...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę