Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Osoby dbające o zdrowie wybierają żywność bez GMO

21 stycznia 2021
Osoby dbające o zdrowie wybierają żywność bez GMO

Wśród Polaków coraz bardziej widoczne są tendencje prozdrowotne - takie wnioski wynikają z analiz różnych badań ankietowych przeprowadzonych w ostatnich latach. Ludzie chcą prowadzić zdrowy tryb życia, zdrowo się odżywiać, unikać produktów nienaturalnych - na przykład zawierających genetycznie zmodyfikowane organizmy, których wpływ na zdrowie człowieka nie został jeszcze dokładnie zbadany.

GMO, czyli genetycznie modyfikowane organizmy, to przede wszystkim rośliny, których geny zostały – za pomocą nowoczesnej biotechnologii - zmienione przez człowieka, by nadać im nowe cechy. Często przy tym przekraczane są granice między gatunkami, np. zwierzęta zyskują geny roślin i odwrotnie. Modyfikacje roślin najczęściej mają na celu: zwiększenie odporności na herbicydy, szkodniki, choroby bakteryjne, wirusowe, grzybicze, a także na niekorzystne warunki klimatyczno-glebowe. Kolejną grupę stanowią modyfikacje przeprowadzane po to, by poprawić cechy użytkowe i jakościowe roślin, sprawić, by warzywa i owoce dłużej pozostawały świeże – na przykład pomidory, które zyskały dodatkowe geny powodujące opóźnienie dojrzewania.

Innym przykładem jest tzw. złoty ryż (z genami żonkila) bogaty w witaminę A lub pszenica o zwiększonej zawartości glutenu, od którego zależy jakość wyprodukowanej z niej mąki. Z kolei rośliny ozdobne dzięki modyfikacjom genetycznym zyskują bardziej intensywna barwę (a także nowe kolory) lub zapach. W przypadku zwierząt modyfikacje genetyczne występują rzadziej, najczęściej mają na celu: zwiększenie ilości tkanki mięsnej, a obniżenie tłuszczowej; polepszenie trawienia, metabolizmu; zwiększenie wydajności mlecznej; uodpornienie na choroby i pasożyty. Na świecie najczęściej modyfikowanymi roślinami są: kukurydza, pomidory, soja, ziemniaki, bawełna, melony. W Europie wśród roślin GM dominują: kukurydza, rzepak, buraki cukrowe oraz ziemniaki.

GMO ma więc przyczyniać się przede wszystkim do obniżenia kosztów produkcji – np. w przypadku roślin sprawić, by ich uprawa była łatwiejsza i tańsza, a plon wyższy. Ale czy genetycznie zmodyfikowane organizmy są zdrowe dla ludzi? Niestety, brakuje rzetelnych badań, które mogłyby to potwierdzić. Dlatego osoby, które nie chcą ryzykować utraty zdrowia, wybierają żywność wolną od GMO.

Świadomi konsumenci analizują etykiety, gdyż producenci mają obowiązek informowania o obecności GMO w swoich produktach, chyba, że stanowią one mniej niż 0,9% składu. Innym rozwiązaniem – dającym pewność, że wkładana do koszyka żywność nie zawiera GMO – jest wybór certyfikowanych produktów oznaczonych jako „bez GMO” lub „Wyprodukowano bez stosowania GMO”. Wybór certyfikowanej żywności jest coraz większy. Dotyczy to również artykułów mleczarskich. Oznaczenia „Wyprodukowano bez stosowania GMO” znajdziemy nie tylko na produktach wiodących mleczarni, ale także i tych mniejszych podmiotów zajmujących się przetwórstwem mleka. Oznacza to, że produkty te zostały wyprodukowane z mleka od krów karmionych wyłącznie paszami niezawierającymi genetycznie zmodyfikowanych organizmów i zostało to potwierdzone odpowiednim certyfikatem - np. według standardu Polskiej Izby Mleka. Standard PIM „bez GMO" to kompleksowy zbiór zasad określający wymagania w obszarze znakowania produktów wolnych od GMO na każdym poziomie, czyli zakładu mleczarskiego, firmy z branży paszowej oraz gospodarstwa. Toteż szybko przybywa również gospodarstw mleczarskich produkujących mleko bez GMO, a także firm paszowych, które dostrzegają rosnące zapotrzebowanie na pasze niezawierające genetycznie zmodyfikowanych organizmów.

Certyfikat według standardu Polskiej Izby Mleka „bez GMO" posiada m.in firma Agro-Netzwerk Polska specjalizująca się w produkcji preparatów mlekozastępczych dla cieląt.

- Certyfikat ten bardzo ułatwia nam pracę, otwiera wszystkie drzwi na nasze produkty - mówi Piotr Banaszak, prezes Agro-Netzwerk. - Nie wyobrażam sobie, by dziś można było funkcjonować na rynku bez takiego certyfikatu.

Dodaje, że rolnicy kiedyś nie zwracali uwagi na certyfikaty. Teraz to się zmieniło, bo muszą się dostosować do wymogów mleczarni.

- Wszystkie produkty wytwarzane przez Agro-Netzwerk nie zawierają GMO - zauważa Piotr Banaszak. - Zdecydowaliśmy się na certyfikację według standardu PIM, gdyż jest on dostosowany do polskich realiów i bardzo dobrze odbierany przez mleczarnie.

Kampania „Wolne od GMO” realizowana jest przez Polską Izbę Mleka i sfinansowana z Funduszu Promocji Mleka.

 

 

Polska Izba Mleka


POWIĄZANE

Polscy rolnicy apelują o zablokowanie umowy z krajami Mercosur - to zagrożenie d...

Rolnicy, którzy ponieśli straty spowodowane przez powódź, od 22 listopada do 30 ...

– Przywitałem decyzję Prezydenta Bidena z dużą radością i ulgą, ponieważ uważam,...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę