Światowy Program Żywnościowy (WFP) w wydanym w piątek komunikacie ostrzegł, że w Kasai, graniczącym z Angolą regionie Demokratycznej Republiki Konga narasta fala przemocy, która spowodowała klęskę głodu; zagrożone jest tam życie 300 000 dzieci.
Rzeczniczka WFP Bettina Luescher oświadczyła na konferencji prasowej w Genewie, że w regionie Kasai 3,2 miliona osób, tj. 25 proc. ludności cierpi dotkliwy głód. Organizacja potrzebuje pilnie kwoty 61 milionów dolarów, aby zapobiec tragedii.
Pilnej pomocy żywnościowej w prowincji Kasai wymaga - według WFP - 762 000 osób.
1,4 miliona mieszkańców regionu głód i przemoc zmusiły do porzucenia miejsc zamieszkania. Tysiące mieszkańców przeprawiają się w poszukiwaniu bezpieczeństwa i żywności przez graniczną rzekę Kasai do wschodniej Angoli.
Klęska głodu lub ostrego niedożywienia dotknęła także mieszkańców innych regionów Demokratycznej Republiki Konga, ogarniętej falą przemocy międzyplemiennej i walk między armią rządową a coraz liczniejszymi zbrojnymi grupami przeciwników prezydenta Josefa Kabili.
W ubiegłym roku WFP udzielił pomocy 450 000 osób, ale od początku tego roku ma ogromne trudności ze zgromadzeniem odpowiednich funduszy. Tymczasem według najnowszych szacunków sporządzonych przez Międzynarodową Organizację ds. Migracji (IOM) narastająca przemoc i klęska głodu może doprowadzić w tym roku byłą belgijską kolonię, drugi co do wielkości kraj afrykański, blisko 79-milionową Demokratyczną Republikę Konga, na skraj katastrofy humanitarnej, być może największej na świecie w 2018 roku.
(PAP)