Od połowy maja do połowy czerwca w Stanach Zjednoczonych zanotowano 227 przypadków salmonelli u ludzi. Salmonellozy odnotowano aż w 20 stanach. We wszystkich przypadkach źródłem zakażenia bakterią jest drób przydomowy, a nie drób i jaja z profesjonalnych hodowli.
Amerykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Epidemiom (CDC) twierdzi, że co do źródeł zakażenia nie ma najmniejszych wątpliwości ponieważ dysponuje dowodami laboratoryjnymi. Co więcej, CDC informuje, że drób przydomowy, u którego stwierdzono salmonellę pochodził od bardzo wielu różnych dostawców i na etapie stadium pisklęcia był wolny od bakterii.
Uważamy, że sytuacja w Stanach Zjednoczonych powinna być z uwagą śledzona przez polskie służby sanitarne oraz przez producentów drobiu. Służby państwowe powinny – na przykład - mniej pochopnie winić profesjonalnych producentów jaj za przypadki występowania salmonelli na jajach w sklepach handlu nowoczesnego.
Bazując na doświadczeniach amerykańskich można domniemywać, że do zakażenia bakteriami salmonelli dochodzi za sprawą klientów sklepów, którzy dotykają jaj. Tymczasem producenci drobiu i jaj powinni być bardziej restrykcyjni wobec swoich pracowników i zabraniać im prywatnego chowu i jakichkolwiek kontaktów z drobiem poza miejscem pracy.
Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz