Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Tomasz Obszański: "żadne porozumienia nie zostały zawarte"

21 marca 2024
Tomasz Obszański: "żadne porozumienia nie zostały zawarte"

W prawie 600 miejscach odbyły się różnego rodzaju blokady dróg i miejsc w miastach wojewódzkich. Rolnicy cały czas walczą o to samo. Domagają się między innymi odstąpienia od przepisów Europejskiego Zielonego Ładu i uszczelnienia granic przed napływem produktów rolno spożywczych spoza państw Unii Europejskiej, a przede wszystkim z Ukrainy. Na te tematy i podstawowe postulaty kolejny raz rozmawiali z ministrem rolnictwa przy okazji Europejskiego Forum Rolniczego w Jasionce koło Rzeszowa.

Jedną z najistotniejszych powodów i podstaw do tych strajków, to jest poglębiające się ubóstwo  rolników. -Jako polscy rolnicy nie byliśmy w żaden sposób przygotowani. Wszystkie protesty odbywają się m.innymi w ramach ogłoszenego przez NSZZ RI Solidarność jeszcze w styczniu 2024 roku 30 dniowego strajku rolników. Ten generalny strajk miał swoją kulminację w Warszawie w dniu 6 marca, gdzie odbyła się olbrzymia manifestacja rolnicza, w której udział wzięło ponad 80 tysięcy protestujących. Strajk ten został przedłużony o kolejne 30 dni i w ramach właśnie tego strajku generalnego NSZZ RI Solidarność, odbył się wczorajszy protest w całym kraju. Taka jest geneza tych protestów odbywających się w 2024 roku o czym zdecydowana większość wobec szumu medialnego już z pewnością zapomniała- mówi Tomasz Obszański, przewodniczący NSZZ RI Solidarność.
Przypomnijmy, protesty rozpoczęły się zresztą dużo wcześniej, bo dokładnie ponad rok temu w 2023 roku, gdzie to właśnie m.innymi NSZZ RI Solidarność z protestującym wówczas Michałem Kołodziejczakiem i jego AgroUnią doprowadzili do ustąpienia ówczesnego wicepremiera i ministra rolnictwa Kowalczyka, którego zastąpił na stanowisku ministra rolnictwa Robert Telus, związkowiec z NSZZ RI Solidarność i jego dzałacz. Polska wówczczas, wraz z przyfrontowymi krajami zablokowała swoje granice na import art. rolno-spożywczych z Ukrainy co wymusiło na Komisji Europejskiej ogłoszenie importowego embarga, które wg różnych polityków w Polsce i Ue nie wchodziło w grę.
Niedpowiedzialna polityka Unii Europejskiej doprowadziła do gigantycznych protestów farmerów w całej europie, pod którymi ugięła się komisja i zaczęła wprowadzać coraz to nowe regulacje i powoli, ale jednak zaczęła się wycofywać z poszczególnych zapisów europejskiego zielonego ładu. Zresztą Eurpejski Zielony Ład, nie był z nikim z sektora rolnego konsultowany. - Unia Europejska narzuciła ambitne pseudoekologiczne plany wszystkim członkom wspólnoty, nie pytając tych, których skutki tych przepisów dotyczą. To brak właściwego dialogu brukselskich elit doprowadziła do tego, że znaleźliśmy się na zakręcie historii z którego jakoś trzeba wyjść aby europejskie rolnictwo z tego zakrętu z hukiem nie wypadło dodaje Obszański.
- Unia Europejska za swoje błędy musi zapłacić. Musi zapłacić za wszystkie straty jakie ponieśli i ponoszą polscy i europejscy rolnicy. Te środki musi wygenerować Bruksela chociażby nawet z solidarnściowego funduszu strat wojennych - mówi szef rolniczej Solidarności.
- NSZZ RI zgłosiło projekt wypłaty15 miliardów EURO dla polskiego rolnictwa, tytułem  rekompensat z tarczy wojennej finsowanej z Unii Europejskiej. My jako związek uważamy że polskie rolnictwo takie właśnie straty poniosło. Niestety, na to zgody nie ma rządu polskiego. Minister Siekierski nie ma wątpliwości, że UE takich pieniędzy nie ma i nie da. NSZZ RI „Solidarność” walczyć będzie nadal o takie rozwiązania, aby wszystkie działy produkcji rolnej otrzymały rekompensaty z tarczy strat wojennych Unii Europejskiej. My rolnicy nie będziemy zaciągać kolejnych kredytów na kolejne lata, bo obecne zadłużenia polskich rolników niejednokrotnie spłacać będą ich wnuki – ciągnął swoją wypowiedź wczoraj przewodniczący Solidarności RI.
- My nie zawarliśmy żadnego porozumienia z ministrem Siekierskim!- mówi poirytowany Obszański wobec hejtu jaki na niego i związek rolniczej Solidarności wylał się wczoraj w internecie. - Kto umie czytać i chce czytać ze zrozumieniem to widzi ten dokument, który ma swoją roboczą nazwę "UZGODNIENIA"! Uważam, że jest to udokumentowany początek do dyskusji, bo my rolnicy musimy osiągnąć swój cel. Jako jedyny z tam obecnych nie wyraziłem zgody na podpisywanie jakichkolwiek porozumień, bo uważałem, że porozumienie z rządem należy wypracować w możliwie jak najszerszym gronie, ale niestety, z pominięciem już tych, którzy wielokrotnie spotykali się nawet z premierem Donaldem Tuskiem i zawsze odchodzili z pustymi rękami- dodał przewodniczący rolniczej Solidarności.

Dlaczego?

- Bo interesowało ich załatwienie swoich prywatnych i partykularnych interesów. My jako związek Solidarność walczymy o dobro całej społeczności rolniczej, dlatego nie było wczoraj mojej zgody na uwzględnienie w jakimkolwiek dokumencie tylko dopłat dla producentów zbóż z pominięciem rekompensat dla producentów owoców, drobiu, jaj, zwierząt i wielu innych działów produkcji rolnej. I powtarzam jasno- rekompesat w postaci bezzwrotnych pomocowych środków finansowych dla każdego gospodarstwa rolnego które poniosło i ponosi straty wskutek błędnej polityki Unii Europejskiej i rządu polskiego. I mówimy o 15 miliardach Euro dla polskiego rolnictwa. I mało mnie obchodzi stanowsko rządu i ministra Siekierskiego który wczoraj oznajmił że Unia Europejska takich pieniędzy nie da bo nie ma. Nie pierwszy raz słyszymy że czegoś zrobić się nie da. Skoro tak, to wiemy że do naszego celu jest tylko jedna droga. Musimy to wywalczyć sobie sami, na protestach, ulicach, pod urzędami, na granicy, w miastach wojewódzkich i w Warszawie. Wczoraj pokazaliśmy rolniczą moc. Wszędzie gdzie tylko się da będziemy walczyć, aż za cały ten bałagan zapłacą Ci, którzy do niego doprowadzili- zakończył swoją wypowiedź Tomasz Obszański, Przrewodniczący NSZZ RI Solidarność.

Na konferencji do mediów i uczestników spotkania na Europejskim Forum Rolniczym apelował również Gabriel Janowski- Na samym początku chcę jednoznacznie powiedzieć, że wczoraj nie było mowy o zawarciu porozumienia. Zostały spisane pewne ustalenia do uzgodnienia na rozmowę z panem premierem. I proszę, bo w przestrzeni publicznej już jest bardzo, że tak powiem gorąco. Podkreślamy, że nie jest to żadne porozumienie. Oświadczam, nie ma porozumienia, jest tylko swoista lista problemów, które mają być rozpatrywane z udziałem pana premiera i strony społecznej.Także wypełnienie zmienia, że tak powiem, podejście ma to do siebie, że kończy pewien etap, prawda? Sukcesem czy bez praw natomiast są ustalone uzgodnienia. To jest swoista lista menu pójdzie się na rozmowy, to trzeba przedstawić i to oczywiście tutaj są ustalenia, które w pełni są akceptowane, przez Solidarność rolniczą, ale również inne organizacje. Zielony Ład, nie ma akceptacji dla zielonego ładu nawet z tymi pewnymi już ustępstwami, które Unia i pan premier uczynili. W ostatnim akapicie jest napisane, że jest to dopiero droga, którą otwieramy do generalnego przeglądu zielonego ładu, jeżeli uznać mówię i jest tam 25 punktów, a z tego dwadzieścia jest nie do zaakceptowania. To właśnie żeśmy takie stanowisko przedstawili - mówił Gabriel Janowski, Honorowy Przewodniczący NSZZ RI Solidarność. 

Poniżej prezentujemy wczorajsze oświadczenie NSZZ RI Solidarność, które odnosi się do komuniaku z uzgodnień. 

NSZZ RI SOLIDARNOŚĆ

oprac, Marek Kozak ppr.pl fot. ppr.pl


POWIĄZANE

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...

Świadczenie 500 plus, a od początku 2024 roku podwyższone do 800 plus, wypłacane...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę