biogaz_09_2025

Obroty w portach morskich spadły z powodu pandemii o 10 proc. W najbliższych miesiącach powinny znowu rosnąć

2 września 2020
Obroty w portach morskich spadły z powodu pandemii o 10 proc. W najbliższych miesiącach powinny znowu rosnąć
Newseria Biznes

W całym I półroczu odnotowano wagowy spadek przeładunków o kilkanaście procent, jednak w przypadku niektórych towarów poszczególne porty mogą się pochwalić znaczącymi wzrostami. Średnie obroty spadły o ponad 10 proc. O ile gospodarka wyjdzie obronną ręką ze skutków lockdownu, branża transportu morskiego powinna rozwijać się pomyślnie, do czego porty przygotowują się przez trwające inwestycje. – W przypadku przedłużającego się spowolnienia gospodarczego trzeba będzie skorygować część ambitnych planów rozwojowych – mówi Marek Tarczyński, przewodniczący Rady Polskiej Izby Spedycji i Logistyki.

– Porty morskie relatywnie słabiej zostały dotknięte pandemią niż inne dziedziny gospodarki. Niemniej transport, logistyka i porty są ściśle związane z kondycją gospodarczą – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Marek Tarczyński. – Można powiedzieć, że średnio w wyniku pandemii obroty spadły o około 10 proc. Porty pracowały bez przerwy, nie było żadnego lockdownu, a więc nawet w marcu i kwietniu pełna obsługa lądowych i morskich środków transportu była zabezpieczona, funkcjonowały magazyny znajdujące się wokół terminali portowych. Dzisiaj sytuacja się poprawia wraz z coraz lepszą sytuacją gospodarczą w kraju.

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w I półroczu 2020 roku drogą morską przewieziono w Polsce 3,623 mln ton towarów, o 14,2 proc. mniej niż rok wcześniej. Obroty ładunkowe w portach morskich w tym czasie wyniosły 43,5 mln ton, czyli o 10,6 proc. mniej niż przed rokiem. Spadek obrotów odnotowano we wszystkich rodzajach ładunków, a największy w przeładunku ładunków masowych ciekłych – o 24,3 proc., w tym ropy naftowej o 32,2 proc. Jednak już w samym czerwcu odnotowano wzrost przewozów drogą morską o 11 proc. rok do roku i o 37,6 proc. w ujęciu miesięcznym.

– Przez lata, mniej więcej od czasu wejścia Polski do Unii Europejskiej, gospodarka morska rozwijała się w szybszym tempie niż gospodarka narodowa. Tempo wzrostu było około dwa i pół raza szybsze od tempa wzrostu PKB – informuje przewodniczący Rady Polskiej Izby Spedycji i Logistyki. – Długotrwały spadek PKB na pewno wpłynąłby na rozwój dynamiki portów. Wydaje mi się, że przed nami mniej więcej roczny okres, w którym wykrystalizują się dalsze tendencje wzrostu.

Pomimo ogólnoświatowego spadku aktywności w portach i na szlakach morskich w dobie pandemii koronawirusa Port Gdynia utrzymał ubiegłoroczny poziom przeładunków w I półroczu br. Do końca czerwca w Gdyni przeładowano ponad 12 mln ton (w analogicznym okresie 2019 roku – 12,1 mln ton). W największych portach regionu skutki kryzysu są bardziej widoczne. Jednak eksperci prognozują, że przed gospodarką morską – jak i całym sektorem logistyki – stoi perspektywa mocnego odbicia w III lub IV kwartale br. Do końca maja br. na realizację inwestycji portowych pozyskano niemal 424 mln zł w ramach dofinansowania z funduszy Unii Europejskiej. W Porcie Gdynia trwają inwestycje w modernizację stanowiska przeładunku paliw płynnych oraz dwa nowe zbiorniki w bazie paliw w Dębogórzu. Przebudowywane są także nabrzeża, co ma umożliwić przyjmowanie większych statków.

Port Gdańsk w I półroczu 2020 roku obsłużył 23,2 mln ton, co stanowi spadek o 15,2 proc. w porównaniu z analogicznym okresem w 2019 roku. W całym ubiegłym roku przeładowano w nim rekordowe 52 mln ton. Z kolei w portach w Szczecinie i Świnoujściu przeładowano w ciągu I połowy 2020 roku niemal 15,3 mln ton ładunków, o prawie 8 proc. mniej niż rok wcześniej. Wzrosła jednak, i to o niemal 20 proc., liczba przeładowanych kontenerów TEU.

Jeśli sytuacja ograniczenia i powolnego wzrostu gospodarczego będzie się utrzymywać, to trzeba będzie skorygować część ambitnych planów rozwojowych. Jeśli okaże się, że te problemy mają charakter krótkotrwały, korekta będzie niewielka – ocenia Marek Tarczyński.. – Inwestycje portowe są długoletnie, nie robi się ich w perspektywie dwóch–pięciu lat, ale co najmniej 15–20 lat. Zatem planując rozwój branży morskiej, należy wykazać pewien dystans i nie ulegać chwilowym tendencjom, które mogą wpływać na sytuację rynkową.

 

 

Newseria Biznes


POWIĄZANE

Prawie 1,6 mld euro – tyle mają wynieść roczne oszczędności dla rolników po upro...

Podczas Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia Członków została wybrana nowa Rada Nadz...

Coraz większą popularność zyskują nowoczesne produkty na bazie naturalnych skład...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę