Był pierwszym autem Lexusa oferowanym wyłącznie w wersji hybrydowej, dzielił płytę podłogową z Toyotą Avensis i układ napędowy z Toyotą Camry, a jego następcą stał się hybrydowy ES. Jednak tego modelu w Europie praktycznie nie znamy. Przedstawiamy bliżej Lexusa HS.
Na początku obecnego stulecia Amerykanie pokochali Toyotę Prius. Do hybrydowego auta przesiadali się wszyscy - od zwykłych obywateli po gwiazdy Hollywood. Sukces rewolucyjnego modelu dał do myślenia przedstawicielom Lexusa. A dodatkowej motywacji dostarczyły przeprowadzone przez markę analizy, które sugerowały, że wielu kierowców byłoby zainteresowanych zakupem luksusowego odpowiednika rozchwytywanego Priusa.
Tylko hybryda
Inżynierowie zakasali rękawy i w 2009 roku na North American International Auto Show w Detroit zadebiutował Lexus HS 250h - pierwszy samochód w historii japońskiej marki oferowany wyłącznie z napędem hybrydowym. W momencie premiery auto było najbardziej oszczędnym pojazdem w ofercie producenta, a także jednym z najbardziej oszczędnych aut luksusowych na bardzo istotnym dla Lexusa, amerykańskim rynku. HS 250h stał się czwartym po modelach RX 400h, GS 450h oraz LS 600h hybrydowym samochodem Lexusa. Jego nazwa pochodziła od angielskich słów „Harmonious Sedan” i oznaczała „harmonijnego sedana”.
Hybrydowe serce
Za napęd modelu HS 250h posłużył spalinowo-elektryczny układ o łącznej mocy 190 KM. Pod jego maską znalazł się czterocylindrowy silnik 2AZ-FXE o pojemności 2,4 l. Jednostkę wyposażono w dodatkowy układ odzyskujący ciepło ze spalin, który pomagał w utrzymywaniu optymalnej temperatury silnika. Motor spalinowy połączono z silnikiem elektrycznym i bezstopniową przekładnią CVT przenoszącą napęd na przednie koła. Bardzo podobny napęd trafił do pierwszej hybrydowej Toyoty Camry. Taki układ pozwalał rozpędzić się Lexusem HS do 100 km/h w mniej niż dziewięć sekund. Co więcej, po raz pierwszy w historii marki we wnętrzu samochodu znalazł się przycisk, który pozwalał kierowcy wybrać tryb jazdy na napędzie wyłącznie elektrycznym.
Między IS-em, a ES-em
Konstrukcję samochodu oparto na platformie wspólnej z Toyotą Avensis. Auto mierzyło więc 4,7 m długości i pod tym względem znalazło się w ofercie Lexusa pomiędzy mniejszym, tylnonapędowym sedanem IS oraz większym ES-em z napędem na przednie koła. We wnętrzu czterodrzwiowego sedana znalazło się miejsce dla pięciu osób. Auto otrzymało wyposażenie godne samochodu klasy premium. Wyświetlacz systemu nawigacji satelitarnej otwierał się ku górze, muzyka płynęła do wnętrza z 10 głośników cenionej firmy Mark Levinson, a kierowcę wspomagały systemy bezpieczeństwa czynnego, takie jak asystent pasa ruchu, układ monitorujący skupienie kierowcy czy system zmniejszający skutki kolizji. Nie zabrakło też wyświetlacza HUD na przedniej szybie.
Ekologicznie w środku
HS 250h był też jednym z pierwszych modeli Lexusa z nowym systemem obsługi multimediów korzystającym z touchpada. Niewiele wcześniej to typowe dla japońskiej marki rozwiązanie zadebiutowało w SUV-ie RX. Ale bardziej charakterystyczną cechą wnętrza hybrydowego sedana było szerokie zastosowanie materiałów, które zmniejszały wpływ produkcji samochodu na środowisko. Otoczenie kierowcy i pasażerów wykończono ekologicznym plastikiem, tworzonym z wykorzystaniem włókien roślinnych. Według producenta aż 85 procent auta mogło podlegać całkowitemu recyklingowi. Egzemplarze Lexusa HS 250h oferowane na japońskim rynku dysponowały także systemem Harmonious Driving Navigator, który przyznawał dodatkowe punkty za ekonomiczną jazdę. Kierowca mógł je później przekształcić we wsparcie dla wybranej organizacji pozarządowej.
Lexus HS 250h nigdy nie był oficjalnie oferowany w Europie, chociaż na portalach aukcyjnych można niekiedy znaleźć egzemplarze sprowadzone do naszego kraju. Kluczowymi rynkami dla hybrydowego sedana były Stany Zjednoczone i Japonia. Produkcja modelu HS trwała od 2009 do 2018 roku, a najdłużej auto było dostępne na japońskim rynku. Samochód nie doczekał się co prawda bezpośredniego następcy, ale jego miejsce najpierw w USA, a później w Japonii zajął model ES w odmianie hybrydowej.
Newseria Lifestyle