Nowoczesna złożyła wniosek do marszałka Sejmu o uzupełnienie porządku obrad pierwszego posiedzenia izby po wakacjach o informację rządu nt. działań podjętych ws. suszy - poinformowała w czwartek rzeczniczka partii Paulina Hennig-Kloska.
Na konferencji prasowej w Sejmie posłanka Nowoczesnej wskazywała, że w wyniku suszy, która w tym roku dotknęła prawie cały obszar Polski, rolnicy szacują straty w zbiorach od 30 do 60 proc. "W najgorszych regionach szacuje się, że plony mogą być niższe nawet o 70 proc." - mówiła Hennig-Kloska. Jak dodała, oznacza to, że na rynku będzie mniej zboża, a jego ceny będą rosnąć.
Zdaniem rzeczniczki Nowoczesnej, mimo że anomalie pogodowe wyniszczają zbiory w Polsce od kilku lat, rząd PiS nie zrobił nic, aby przygotować się do działania w przypadku wystąpienia takich klęsk. Zwracała jednocześnie uwagę, że polskie zboża są masowo skupywane przez kraje Europy Zachodniej. "Niewykluczone, że wrócą do nas za parę miesięcy, ale w zupełnie innych cenach" - dodała.
"Inne kraje Europy Zachodniej widzą, że zboża może brakować, że będzie go zdecydowanie mniej i albo prowadzą skupy interwencyjne poprzez spółki państwowe, albo spółki prywatne gromadzą zboże tak, by w przyszłości na tym zarobić" - mówiła. Zdaniem Hennig-Kloski, państwowa spółka Elewarr, zajmująca się skupem zbóż, nie widzi wynikającego z suszy zagrożenia, że zboża może brakować, a jego ceny mogą drastycznie wzrosnąć.
Posłanka mówiła, że Elewarr Kępno proponuje za tonę pszenicy 720 zł, w prywatnym skupie tona pszenicy to 740 zł. "Podobnie jest na Mazurach, gdzie żyto konsumpcyjne w Elewarze to cena 620 zł, natomiast w skupie prywatnym nawet o 100 zł więcej" - mówiła. "Pytanie zatem, czy spółka Elewarr (...) zrealizuje założone przed sezonem siewnym skupy?" - dodała.
"Jeżeli dziś nie dopilnujemy tego i polskie zboże wyjedzie np. do Niemiec, a za parę miesięcy wróci za zdwojoną cenę, to zapłacą za to ostatecznie Polacy w wyższej cenie bochenka chleba" - oceniła.
Hennig-Kloska poinformowała na konferencji prasowej o złożeniu wniosku do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego o uzupełnienie porządku obrad pierwszego powakacyjnego posiedzenia izby o informację rządu "o podjętych działaniach w związku z wystąpieniem na terenie kraju klęski żywiołowej w postaci suszy, w celu uchronienie obywateli przed drastycznym wzrostem cen produktów zbożowych".
W tej sprawie Hennig-Kloska złożyła też interpelację do ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego.
Na początku sierpnia rząd przyjął program pomocy dla gospodarstw rolnych i rybackich poszkodowanych w wyniku klęsk żywiołowych. Pomoc dla gospodarstw rolnych i rybackich ma być udzielana w formie dotacji dla producentów rolnych, których straty w wyniku suszy lub powodzi objęły co najmniej 30 proc. danej uprawy, a także dotacji dla podatników podatku rolnego, którzy w br. prowadzili chów lub hodowlę ryb słodkowodnych w stawach rybnych położonych na obszarze gmin, w których wystąpiła susza lub powódź w rozumieniu przepisów o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich.
Pomoc może polegać też na spłacie przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) na rzecz banków, pełnego oprocentowania (przez okres nie dłuższy niż 2 lata) w przypadku zawieszenia przez nie spłaty preferencyjnych kredytów z dopłatami do oprocentowania ze środków ARiMR. Chodzi o producentów rolnych, którzy ponieśli szkody w uprawach rolnych spowodowane wystąpieniem w 2018 r. suszy lub powodzi w rozumieniu przepisów o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich oraz producentów świń, którzy w związku z obowiązującym zakazem utrzymywania w gospodarstwie świń lub ich wprowadzenia do gospodarstwa, wydanym w związku z wystąpieniem afrykańskiego pomoru świń zaprzestali ich produkcji).
Na realizację programu w 2018 r. rząd przeznaczy z budżetu państwa 799,5 mln zł, z tego: 25 mln zł na dopłaty do oprocentowania kredytów na wznowienie produkcji; 60 mln zł na dopłaty do oprocentowania kredytów należnego od kredytobiorców; 697 mln zł na dotacje do 1 ha zniszczonych w co najmniej 30 proc. upraw rolnych; 17,5 mln zł na dotacje do 1 ha powierzchni stawów.
Według danych resortu rolnictwa na 16 sierpnia, szacunkowa wartość strat związanych z suszą wynosi 2 mld 15 mln zł, przy czym nie są to dane ostateczne, gdyż większość komisji ds. szacowania strat nie zakończyła pracy. W sumie powołano 2089 komisji, dotychczas protokoły oddało 288 komisji tj. trochę więcej jak 10 proc.
Aleksandra Rebelińska (PAP)