Obecne prognozy mówią o produkcji 21,7 mln ton w 2020 r. w porównaniu do 21,85 mln ton w 2019 r. – podaje w swoim raporcie USDA. Przewidywany spadek jest zatem dość symboliczny, co więcej nie widać – jak na razie – wpływu COVID-19 na podaż mleka. Nie zmienia to sytuacji w tym znaczeniu, że użytki zielone pozostają limitowane, a warunki pogodowe mogą się zmienić na gorsze. Szacunki są bowiem w przypadku Nowej Zelandii obarczone pewnym błędem – o którym poniżej.
Wystarczy podkreślić, że w 2019 r. pomimo złych warunków w pierwszej połowie roku – w drugiej połowie produkcja wystrzeliła osiągając trzeci najwyższy poziom w historii. Wpływ na zmienność wskaźników ma pogarszająca się dla hodowli sytuacja na Wyspie Półniocnej niwelowana w różnym stopniu przez rozwój mleczarstwa na Wyspie Południowej, gdzie produkcja mleczarska sięga już 45% całości.
Analitycy amerykańskiej agencji szacują, że eksport PMP, OMP i masła może być o 2-3% niższy niż w 2019 r. co tłumaczą zawyżeniem statystyk z 2019 r. wyprzedażą zapasów z 2018 r. Jedynie dla serów prognozuje się 1,5% wzrost.
Forum Mleczarskie