W nowym sezonie na Ukrainie nasili się konkurencja pomiędzy przetwórcami a eksporterami rzepaku. Będzie brakować nasion oleistych, a eksporterzy już są skłonni płacić więcej. Poinformowała o tym Anna Platonova, starsza obserwatorka cen nasion oleistych i ich przetworów na rynku Morza Czarnego w Fastmarkets Agricensus, podczas wystąpienia na konferencji VegOil&Meals Trade 14 czerwca w Sewilli (Hiszpania).
Zaznaczyła, że zbiory brutto rzepaku na Ukrainie w tym roku zmniejszą się o około 20% w stosunku do roku ubiegłego i według różnych szacunków wyniosą 3,5-3,8 mln ton. Spadek będzie wynikał głównie z niesprzyjających warunków pogodowych w okresie wegetacyjnym.
„Jednocześnie różnica w szacunkach wielkości przerobu rzepaku w nowym sezonie waha się od 700 tys. ton do 1,3 mln ton. Według naszych badań około 12 ukraińskich zakładów planuje przerobić ten plon. Konkurencja surowcowa między na pewno zwiększą się przetwórcy i eksporterzy, bo oprócz spadku zbiorów na Ukrainie, oczekuje się, że spadnie także produkcja rzepaku w Europie” – stwierdził ekspert.
Eksporterzy są już gotowi kupić ukraiński rzepak z nowych zbiorów po cenie o 30 dolarów wyższej od przetwórców.
oprac, e-mk, ppr.pl