Kobiety zrzeszone w stowarzyszeniu pracownic sektora mleczarskiego z hiszpańskiego regionu Galicji wprowadziły na rynek produkt zwany potocznie “mlekiem feministek”. Nowość służy zwróceniu uwagi na niskie zarobki i trud kobiet zatrudnionych w branży nabiałowej.
Jedną z inicjatorek oryginalnej formy zwrócenia uwagi na trudną sytuację finansową galicyjskich pracownic jest Begona Pardellas. Hiszpanka z miasteczka Guntin przyznaje, że sukcesem było już samo porozumienie się licznego grona pań z branży mleczarskiej w sprawie mleka. Wylansowany produkt jest niczym “subtelne żądanie uczciwych opłat za mleko w skupach”.
Mleko kobiet z Galicji, oferowane pod nazwą “Rural Muller” służy przede wszystkim zwróceniu uwagi na liczną reprezentację kobiet w sektorze producentów nabiału w hiszpańskiej Galicji. Dotychczas kojarzono je tylko z Federacją Stowarzyszeń Kobiet Wiejskich Galicji (Fademur), określając też uszczypliwie “mleczarskimi feministkami”.
Jak ujawniła Begona Pardellas, pierwsze sztuki mleka oferowane są już w plastikowych butelkach w mieście Lugo i jego okolicach. Lada dzień powinna pojawić się też wersja w kartonowych opakowaniach, a towar poszerzyć obszar swego występowania.
“Prowadzimy negocjacje z kilkoma dystrybutorami i mamy nadzieję, że jeszcze przed nadejściem wiosny Rural Muller pojawi się w sprzedaży w sieciach supermarketów” - dodała Pardellas, zaznaczając, że mleko powinno zawojować rynek swoją niską ceną.
Władze Fademur, który jest właścicielem “mleka feministek”, wyjaśniają, że nowy produkt ma poprzez upowszechnianie się w Hiszpanii zwrócić uwagę na kilka kwestii, w tym niską opłacalność pracy w sektorze mleczarskim.
Rosa Arcos, szefowa Fademur, wskazała, że wiele samotnie zarządzających gospodarstwami rolnymi Hiszpanek musi dziś sprzedawać mleko po cenie 22 centów za litr, podczas gdy przepisy przewidują, że wartością minimalną jest kwota 31 centów.
Arcos stwierdziła, ze nowe mleko będzie pośrednio zwracać uwagę konsumentów zarówno na trudną sytuację mleczarek, jak i na fakt, że po rozpoczęciu kryzysu w 2007 r. wielu galicyjskich mężczyzn musiało porzucić branżę, aby utrzymać rodziny. Często jedynym wyjściem była emigracja zarobkowa.
“Wiele gospodarstw hodowlanych w Galicji spoczywa dziś na barkach kobiet. Dzięki marce Rural Muller chcemy też zwrócić uwagę klientów na trudną sytuację naszego regionu” - dodała Arcos.
(PAP Life)