europejskie forum rolników 2025

Na całym rynku online można kupić szkodliwe dla zdrowia towary

11 kwietnia 2025
Na całym rynku online można kupić szkodliwe dla zdrowia towary

Badanie odzieży i bielizny zakupionych na dwóch azjatyckich platformach wykazało obecność w części z nich niebezpiecznych związków w niepokojących stężeniach – wynika z Raportu Federacji Konsumentów. Podobne produkty mogą się jednak również znajdować na polskich czy międzynarodowych platformach.

Raport Federacji Konsumentów wskazuje, że badanie wybranych losowo produktów (odzieży, bielizny) zakupionych na platformach Shein i Temu wykazało obecność w części z nich (10 z 16) chromu, niklu, ołowiu, kobaltu lub antymonu w stężeniach przekraczających dopuszczalne limity. Substancje wykryto przede wszystkim w ozdobach takich jak: sztuczne kamienie, łańcuszki, metalowe klamerki i sprzączki.

– Federacja Konsumentów zakupiła produkty na dwóch platformach azjatyckich. Niestety na większości produktów znaleźliśmy przekroczenie zawartości metali – mówi agencji Newseria Monika Kosińska-Pyter, prezeska Federacji Konsumentów.

– Po otrzymaniu informacji o wynikach badań opublikowanych przez Federację Konsumentów niezwłocznie usunęliśmy wskazane produkty – jak również wszystkie podobne artykuły – z globalnej oferty sprzedażowej, zgodnie z naszymi procedurami bezpieczeństwa opartymi na zasadzie szczególnej ostrożności – podaje w oświadczeniu platforma Shein. – Tylko w 2024 roku przeprowadziliśmy ponad 2 mln testów bezpieczeństwa produktów, a w bieżącym roku planujemy zainwestować dodatkowo 15 mln dol. w dalsze wzmocnienie naszych systemów testowania i zgodności.

– Przedstawianie kwestii bezpieczeństwa produktów jako problemu dotyczącego wyłącznie azjatyckich platform jest mylące i niekonstruktywne. Jest to wyzwanie o charakterze branżowym, z którym mierzą się wszystkie duże platformy internetowe. Skuteczne przeciwdziałanie wymaga współpracy oraz wspólnej odpowiedzialności w całym sektorze – informuje Shein w oświadczeniu.

Rzeczywiście produkty identyczne jak część z tych, które przedstawiła w raporcie Federacja Konsumentów jako szkodliwe, są dziś dostępne dla polskich konsumentów na polskiej wersji innej dużej platformy niezwiązanej z Azją.

Problem więc dotyczy nie tylko azjatyckich gigantów e-commerce. Wiele produktów dostępnych na polskich i międzynarodowych platformach (takich jak Allegro czy Amazon) pochodzi od tych samych producentów czy źródeł w ramach wszechobecnego dropshippingu, gdzie wysyłkę do klienta obsługuje zewnętrzny dostawca.

– Możemy podejrzewać, że podobne produkty są na innych platformach, natomiast obiektywne i faktyczne stwierdzenie tego, czy to jest ten sam produkt, pochodzący od tego samego producenta, jest w zasadzie niewykonalne. Możemy znaleźć bardzo podobny produkt, ale nie znając nazwy producenta albo unikatowego numeru, który związany jest tylko z tym produktem, w zasadzie nie możemy tego potwierdzić – ocenia Michał Herde z Federacji Konsumentów. – Kupując na jakiejkolwiek platformie, nie mamy stuprocentowej pewności, że produkt jest bezpieczny. To ryzyko związane z tym, że poruszamy się jako konsumenci na rynku.

Testowanie produktów przez organizacje konsumenckie nie rozwiąże problemu na stałe. Potencjalnie niebezpieczne produkty każdego dnia trafiają do naszych gospodarstw domowych.

– Jako organizacja konsumencka nie jesteśmy w stanie zastąpić systemu bezpieczeństwa testami przesiewowymi konsumenckimi. Choć oczywiście bardzo chętnie sprawdzimy wszystkie platformy i sklepy w Polsce, czy na pewno są tam tylko produkty bezpieczne dla konsumenta – deklaruje Monika Kosińska-Pyter.

Komisja Europejska na początku roku ogłosiła podjęcie działań na rzecz bezpiecznego i zrównoważonego importu w ramach handlu elektronicznego. Jednym z jego elementów miałoby być zniesienie progu celnego de minimis 150 euro.

– Platformy polskie, które mają produkty z Azji, również powinny kontrolować jakość takich produktów i przede wszystkim, jeżeli się zgłosi, że produkt jest w jakiś sposób nieprawidłowy, platforma usuwa taki produkt – podkreśla Patrycja Sass-Staniszewska, prezeska zarządu Izby Gospodarki Elektronicznej.

– Warto podkreślić, że wszystkie platformy, czy to europejskie, czy azjatyckie, czy amerykańskie, powinny w równym stopniu egzekwować przepisy unijne, jeśli chodzi o bezpieczeństwo i jakość produktów oferowanych przez te platformy – mówi inny uczestnik debaty, Michał Kanownik ze Związku Cyfrowa Polska. Zgadza się on również z tym, że niestety problem dotyczy wszystkich platform.

oprac, ppr.pl


POWIĄZANE

  Odstępstwo od RENURE: Bez działania UE ryzykuje utratę zrównoważonego rozwiąza...

W weekend sklepy czeka prawdziwy szturm. Polacy ruszą na świąteczne zakupy. Głów...

Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego Rosji, podaje za pośr...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę