W ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020 z rolnikami mamy podpisane umowy na 43 proc. limitu środków, tzn. na 25 mld zł - poinformował w czwartek w Sejmie wiceminister rolnictwa Ryszard Zarudzki.
Zarudzki przedstawił w Sejmie informację nt. realizacji PROW na lata 2014-2020.
Wiceminister podkreślił, że mimo iż PROW na obecną perspektywę finansową został zatwierdzony w grudniu 2014 r., to faktyczna jego realizacja rozpoczęła się dwa lata temu.
Wskazywał, że po przejęciu władzy przez PiS brakowało m.in. odpowiednich rozporządzeń, które mogłaby uruchomić program. Ruszył on w 2016 roku. Do wykorzystania w obecnej perspektywie jest 13,6 mld euro (wraz w wkładem krajowym), o blisko 5 mld euro mniej niż w poprzednim budżecie UE na lata 2007-2013 - dodał przedstawiciel ministerstwa rolnictwa.
"W tej chwili (w ramach PROW 2014-2020 - PAP) mamy podpisanych umów na 43 proc. limitów środków, czyli 25 mld zł z tej całej puli (...) Jeśli chodzi o zrealizowane płatności to tutaj mamy 1/4 środków zakontraktowanych na kontach beneficjentów" - poinformował wiceminister.
Zarudzki dodał, że w ramach premii dla młodych rolników w czterech naborach złożono 17 tys. wniosków na kwotę 1,7 mld zł, z czego 9,5 tys. zatwierdzono.
Wiceminister poinformował ponadto, że ze względu na małe zainteresowanie, resort zastanawia się nad likwidacją płatności dla rolników przekazujących małe gospodarstwa. Dodał, że w dwóch naborach złożono 700 wniosków (500 i 200). "To nie odniosło sukcesu" - przyznał.
Chodzi o dofinansowanie dla drobnych rolników, którzy zdecydują się na przekazanie gospodarstwa innemu rolnikowi. Dofinansowanie można otrzymać, jeżeli zaprzestaje się prowadzenia gospodarstwa na minimum 5 lat przy jednoczesnym wyłączeniu z KRUS. Rolnik, którego gospodarstwo powiększy się w wyniku przekazania gruntów musi zobowiązać się do prowadzenia działalności rolniczej na nich przez co najmniej 5 lat.
Michał Boroń (PAP)