Trwają rozmowy ze stroną chińską na temat możliwości eksportu polskiej wieprzowiny - poinformowała wiceminister rolnictwa Ewa Lech we wtorek PAP. Chiny, po wykryciu w Polsce, w lutym 2014 r., wirusa afrykańskiego pomoru świń, wstrzymały import tego mięsa.
Teraz chodzi o to, by Chiny uznały tzw. regionalizację, co umożliwi wysyłkę mięsa z terenów, gdzie nie ma ASF. Chiny są nie tylko istotnym importerem wieprzowiny, ale były także dla Polski dużym rynkiem jej zbytu.
Jak zaznaczył prof. Krzysztof Niemczuk, szef Państwowego Instytutu Weterynaryjnego (PIW) w Puławach, rozmowy nt. eksportu zostały zdynamizowane po wizycie w Warszawie prezydenta Chin Xi Jinpinga, który przybył do Polski wraz w urzędnikami wysokiego szczebla. Wówczas w obecności prezydentów obu krajów minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel oraz minister Generalnego Urzędu Nadzoru nad Jakością Inspekcji i Kwarantanny CHRL (AQSIQ) Zhi Shuping podpisali kilka listów intencyjnych w dziedzinie rolnictwa, jednym z nich było powołanie grupy ekspertów, która ma doprowadzić do zakończenia rozmów nt. ASF.
Pierwsze spotkanie tej grupy odbyło się we wrześniu ub.r. w Pekinie, przedstawiliśmy wszystkie argumenty merytoryczne, określiliśmy protokół rozbieżności - tłumaczył Niemczuk.
Kolejna wizyta chińskich ekspertów miała miejsce w grudniu ub.r. w Warszawie i Puławach. W jej trakcie Chińczycy otrzymali wyczerpujące informacje, spotkanie trwało ponad osiem godzin, co się rzadko zdarza - relacjonował szef PIW.
"Teraz jesteśmy na etapie konkretyzowania daty kolejnego spotkania, chcemy tam polecieć w marcu, mam nadzieję na ostatnie rozmowy, bo argumenty merytoryczne zostały już wyczerpane" - powiedział Niemczuk. Jak mówił, teraz Chińczycy powinni podjąć decyzję. Wyraził nadzieję, że zostanie ona podjęta wyłącznie w oparciu o argumenty "merytoryczno-prawne".
Wiceminister Lech oceniła, że szansa na wznowienie eksportu wieprzowiny do Chin jest, ale decyzja jest wyłącznie po stronie władz chińskich.
Niemczuk dodał natomiast, że Chiny są sygnatariuszami Organizacji ds. Zdrowia Zwierząt (OIE) i powinny uznawać zasadę regionalizacji, która jest rekomendowana przez tę organizację.
Decyzja jest dla Polski ważna, gdyż Chiny stały się dużym importerem wieprzowiny. W 2016 r. chiński import mięsa wieprzowego wyniósł ok. 1,6 mln ton i był ponad dwukrotnie wyższy niż przed rokiem. Chiny zwiększyły znacznie przywóz z uwagi na spadek produkcji trzody u siebie oraz spowodowany tym wzrost cen.
Jak poinformowała Fundacja Programów Pomocy dla Rolnictwa (FAMMU/FAPA), monitorująca zagraniczne rynki rolne, największa dynamika wzrostu importu miała miejsce w pierwszej połowie roku, a w ostatnim kwartale zwiększył się on już tylko o jedną trzecią.
Wzmożony popyt Chińczyków na wieprzowinę wykorzystali z powodzeniem unijni eksporterzy, którzy byli głównymi dostawcami na rynek chiński i zwiększyli dostawy o niemal 90 proc. - do ponad 1 mln ton, co stanowiło 68 proc. udziału w chińskim imporcie.
Największym eksporterem wieprzowiny na rynek chiński były w ubiegłym roku Niemcy, przed Hiszpanią i USA.
Unijna wieprzowina była szczególnie atrakcyjna na chińskim rynku ze względu na osłabienie wartości euro wobec dolara amerykańskiego.
W drugiej połowie roku dostawy na rynek chiński zwiększyły znacznie USA, Kanada i Brazylia z uwagi na konkurencyjne ceny. Coraz więcej zakładów amerykańskich uczestniczy w specjalnym programie produkcji bez użycia raktopaminy (stymulatora wzrostu), zyskując zezwolenia na wysyłki na rynek chiński. Ruszył także wywóz wieprzowiny z Brazylii, po zatwierdzeniu tamtejszych zakładów produkcyjnych przez chińskie władze. Udział UE w rynku chińskim w drugiej części roku zmalał na korzyść dostawców amerykańskich i brazylijskich.
W 2013 r. Chiny dla Polski były jednym z większych importerów wieprzowiny. Wysłaliśmy tam ok. 50 tys. ton tego mięsa. W stosunku do 2012 r. eksport do tego kraju wzrósł trzykrotnie.
(PAP)