Wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk oraz sekretarz stanu Rafał Romanowski uczestniczyli 2. czerwca w Polish Grain Day. Podczas wydarzenia zorganizowanego przez Izbę Zbożowo-Paszową dyskutowano o możliwościach zaangażowania się fachowców z branży zbożowej w organizację transportu ukraińskich zbóż.
– Żyjemy w zupełnie innych warunkach i okolicznościach niż do tej pory. Byliśmy przyzwyczajeni do bezpieczeństwa, wymiany handlowej, wolnego rynku. Poczucie bezpieczeństwa i nienaruszalności tego stanu rzeczy okazały się złudne – powiedział wicepremier Henryk Kowalczyk na początku swojego wystąpienia.
Szef resortu rolnictwa zwrócił uwagę, że nie tylko Ukraina, lecz także Rosja to ogromni producenci i eksporterzy żywności. Przez wojnę doszło do zaburzenia tego rynku.
Wicepremier Kowalczyk podkreślił także bardzo trudną sytuację ukraińskich rolników.
– Rosyjskie wojska strzelają do ukraińskich rolników pracujących na polach. Kradną tez ukraińskie zboże – powiedział wicepremier.
Wypowiadający się podczas panelu dyskusyjnego sekretarz stanu Rafał Romanowski zauważył, że działania Rosji świadczą o traktowaniu przez nią zboża jako jednego z narzędzi prowadzenia wojny i wzbudzania międzynarodowych konfliktów. Przypomniał także, że przedsiębiorcy powinni pamiętać, żeby zwłaszcza w obecnej sytuacji, postępować przede wszystkim w sposób etyczny.
– Zablokowane porty uniemożliwiają eksport ukraińskich zbóż, co najbardziej odczuwają państwa Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu. To dlatego bezpieczeństwo żywnościowe na świecie stało się głównym tematem niedawnej konferencji FAO, która odbywała się w Łodzi. Państwom z wymienionych regionów jest potrzebna pomoc żywnościowa – podkreślił szef resortu rolnictwa.
Wicepremier Kowalczyk zauważył, że przy organizacji transportu zbóż z Ukrainy napotykamy wiele przeszkód technologicznych i logistycznych. Jedną z nich jest inny rozstaw torów kolejowych w Polsce i w Ukrainie.
Zaznaczył, że ministerstwo rolnictwa cały czas intensywnie pracuje nad organizacją pomocy, podobnie jak i podległe mu inspekcje. Na przejściach granicznych odprawa towarów odbywa się bez przerwy. Problemem są jednak braki sprzętu m.in. maszyn do przeładunku i kontenerów. Dodał, że liczymy w tej kwestii na deklarowaną pomoc KE i państw członkowskich UE. Jak zaznaczył – jest ona potrzebna, żeby zapobiec kryzysowi żywnościowemu i migracji humanitarnej w wyniku deficytu żywności we wspomnianych regionach Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu.
– Bardzo liczymy na pomoc fachowców z branży zbożowej we wsparciu transportu zbóż z Ukrainy – na konkretne wskazówki, które resort jest gotowy realizować – powiedział, zwracając się na koniec swojego wystąpienia do uczestników dzisiejszego spotkania, szef resortu rolnictwa.
Pozostałe, wymieniane podczas spotkania przez ekspertów wyzwania, z którymi trzeba się zmierzyć przy organizacji pomocy w transporcie ukraińskich zbóż to:
Wiceminister Rafał Romanowski zauważył też, że napływ zbóż z Ukrainy powoduje obawy polskich rolników, że obniży on wartość polskich zbóż.
MRiRW