Szef resortu rolnictwa Krzysztof Jurgiel spotkał się w sobotę z rolnikami z woj. łódzkiego. W Popowie Głowieńskim mówił m.in. o pracach swojego ministerstwa. Wizyta odbyła się w ramach kampanii Prawa i Sprawiedliwości "Polska jest jedna".
Zwrócił uwagę, że główne problemy resortu, który objął, wynikały ze złej sytuacji na niektórych rynkach rolnych – mleka, wieprzowiny owoców i warzyw. Te ostatnie związane były z rosyjskim embargiem. „Podjąłem działania, uzyskując środki na tymczasowe wsparcie, które pozwoliły podjąć interwencję, szczególnie na rynkach wieprzowiny oraz owoców i warzyw” – przekonywał.
Podkreślił, że w ciągu dwóch lat udało się otworzyć na kolejne rynki, a „nasz eksport może być realizowany do 75 państw na świecie”.
Jak mówił, prowadzona jest promocja polskich produktów w krajach azjatyckich i afrykańskich. W ciągu ostatnich lat eksport wzrósł do 28 mld euro.
Szef Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi zaznaczył, że realizowany jest program rozwoju obszarów wiejskich. Przeznaczane są środki na modernizację gospodarstw rolnych. To – według niego – bardzo ważne, bo stan techniczny „naszych gospodarstw ciągle wymaga poprawy”.
Zwracając się do uczestników spotkania minister podkreślił, że resort i rząd stawia na rozwój spółdzielczości rolników. Jak mówił, we Francji czy Danii są spółdzielnie, które zajmują się przetwórstwem, a następnie handlem, a jeden rolnik należy do kilku spółdzielni. „Jakby powstała spółdzielnia handlowa, której właścicielami byliby przetwórcy, producenci, wtedy ten zysk zostaje u rolników, producentów” – mówił.
Jak przyznał, to jest kierunek rozwoju rolnictwa, na który stawia.
W trakcie sobotniego spotkania, polityk PiS mówił m.in. o dotychczasowych realizacjach zapowiedzi programowych rządu, m.in. o programie Rodzina 500 plus, obniżeniu wieku emerytalnego, reformie szkolnictwa, programie budowy dróg lokalnych, o propozycji obniżki podatku CIT do 9 proc., czy wprowadzeniu zasady: mała firma - mały ZUS.
Podczas spotkania pojawiły się pytania dotyczące m.in. referendum konstytucyjnego. Jeden z uczestników pytał, czy w referendum nie można byłoby zadać pytania o potrzebę funkcjonowania Senatu i liczbę posłów. Pytano też o sprawy rolników, a także o wprowadzenie uproszczonego systemu zatrudniania obcokrajowców.
Po wizycie w Popowie Głowieńskim minister rolnictwa pojechał na podobne spotkanie do Zduńskiej Dąbrowy (Łódzkie) i Młodzieszyna (woj. mazowieckie).
Jacek Walczak (PAP)