Codzienne spożywanie produktów mleczarskich jest ważne dla zdrowia i prawidłowego rozwoju człowieka. A dlaczego warto sięgać po polski nabiał, a nie ten wyprodukowany za granicą?
- Powinniśmy stawiać na polskie produkty mleczarskiej ze względu na ich wysoką jakość oraz żeby przeciwdziałać recesji w Polsce – mówi Sylwia Tarczyńska, profesor Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.
Jak podkreśla, patriotyzm konsumencki jest bardzo istotny, zwłaszcza teraz, w czasie kryzysu i wysokiej inflacji. Rolnicy z dnia na dzień nie przestawią swoich gospodarstw z mlecznych na np. produkcję roślinną. A wspierając polskie mleczarstwo, wspieramy miejsca pracy - nie tylko producentów mleka, ale również osób zatrudnionych w zakładach mleczarskich, gastronomii, handlu.
Jeśli chodzi o jakość polskich produktów mleczarskich, śmiało można powiedzieć, że są one z najwyższej półki. Produkowane są w nowoczesnych zakładach, z wysokiej jakości surowca. Duże inwestycje w branży mleczarskiej rozpoczęły się już w okresie przedakcesyjnym, kiedy polskie mleczarstwo otrzymało wsparcie finansowe na dostosowanie się do wymogów higienicznych stawianych przez Unię Europejską. Po akcesji zakłady mleczarskie nadal się rozwijały, ciągle inwestują – zarówno w infrastrukturę trwałą, np. budynki, jak i w nowoczesne technologie. Polskie mleczarstwo w niczym nie ustępuje unijnemu, a może nawet jest nowocześniejsze.
- Potencjał, jaki mamy w Polsce, jeśli chodzi o wyposażenie dla przemysłu mleczarskiego, jest ogromny – zauważa Sylwia Tarczyńska. – Na naszym rynku funkcjonuje wiele firm polskich, a także tych z kapitałem zagranicznym, specjalizujących się w produkcji maszyn i urządzeń na rzecz mleczarstwa i mających swoje osiągnięcia, zarówno na Wschodzie, jak i Zachodzie.
Przedstawicielka Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego zwraca również uwagę na to, że znacznie poprawiła się jakość surowca, zniknęła polska norma dopuszczająca możliwość skupu mleka w klasie ekstra, pierwszej i pozaklasowego. Teraz obowiązują nas normy unijne (w porównaniu do dawniejszej normy polskiej, cały przyjmowany surowiec jest w klasie ekstra). Wysokie wymagania co do jakości mikrobiologicznej, obecności komórek somatycznych, badanie każdej dostawy mleka w zakładzie (temperatura, kwasowość, pozostałość substancji hamujących) przekładają się na jakość produktu. A poza tym są zakłady, które płacą więcej za wyższą jakość mleka, niż określono to w rozporządzeniu UE 853 i wielu ich dostawców spełnia te wyższe wymagania.
Rolnicy w ciągu ostatnich 20 lat musieli znacznie zmodernizować swoje gospodarstwa. Większość z nich zainwestowała w schładzalniki do mleka oraz bardziej zaawansowane technicznie urządzenia udojowe. To wpływa na jakość mikrobiologiczną surowca. Dzięki temu, że mleko jest szybko schładzane, nie namnażają się drobnoustroje. Zachowanie łańcucha chłodniczego – od krowy (udoju) do dostarczenia do zakładu przetwórczego sprawia, że mleko to ma zdecydowanie lepszą jakość mikrobiologiczną.
Ogromne zmiany zaszły też w samym kolekcjonowaniu mleka. Pozyskany surowiec trafia bezpośrednio do schładzalników i z nich jest odbierany przez zakłady mleczarskie autocysternami. Wprawdzie można spotkać jeszcze pojedyncze punkty skupu, ale trafia do nich mleko z niewielkiego obszaru i zawsze przy odbiorze badana jest temperatura. Poza tym wszystkie gospodarstwa dostarczające mleko są pod nadzorem weterynaryjnym.
Polscy konsumenci nie mogą też narzekać na asortyment produktów mleczarskich, bo jest on bardzo szeroki. Zakłady systematycznie wprowadzają różnego rodzaju nowości – typowe produktowe, np. nowe smaki, jak również nowości związane z technologią (inny sposób obróbki), czy nowości związane ze sposobem pakowania - z ergonomicznością opakowań włącznie.
- Kiedy jestem za granicą to z ciekawości staję przed półką mleczarską, by dokonać porównania z tym, co mamy w Polsce – mówi Sylwia Tarczyńska. – I to porównanie wypada dla nas na plus. Wachlarz produktów oferowanych przez polskie mleczarnie jest bardzo szeroki.
Dodaje, że polskie mleczarstwo stara się wychodzić naprzeciw oczekiwaniom konsumentów, pojawiły się produkty bezlaktozowe, przeznaczone dla osób, które cierpią na nietolerancję laktozy. Jeżeli chodzi o alergię na białka mleka, to tego się nie da się „przeskoczyć”, ale są prowadzone badania nad zmniejszeniem alergenności mleka i to już na poziomie surowcowym.
*** Kampania “#WspieramyPolskieMleczarstwo” realizowana przez Polską Izbę Mleka i sfinansowana z Funduszu Promocji Mleka.
źródło: Polska Izba Mleka