Ponad 4 tys. ton produktów spożywczych przekazano w ostatnim roku potrzebującym z woj. łódzkiego. Bezpłatna żywność trafiła do ponad 82 tys. mieszkańców - poinformował w piątek wicewojewoda łódzki Karol Młynarczyk.
Chodzi o Program Operacyjny Pomoc Żywnościowa ministerstwa rodziny współfinansowany przez UE, którego wykonawcą jest Agencja Rynku Rolnego i jej partnerzy. Jak dodał wicewojewoda, w skali kraju na pomoc żywnościową wydano 370 mln zł, a w woj. łódzkim - 29 mln zł.
W regionie łódzkim od sierpnia 2016 r. do czerwca 2017 r. brało w nim udział 158 ze 177 gmin. "Chcielibyśmy, by przystąpiły do niego wszystkie gminy, bo na pewno w każdej znajdą się osoby, którym przydałaby się taka pomoc" - podkreślił Młynarczyk na konferencji prasowej.
Z programu pomocy żywnościowej na lata 2014-2020 mogą korzystać osoby znajdujące się w najtrudniejszej sytuacji, np. bezdomne, niepełnosprawne i uzyskujące niskie dochody - dla samotnych próg finansowy to 1268 zł, dla osób w rodzinie 1028 zł. Kwalifikacją zajmują się ośrodki pomocy społecznej oraz organizacje partnerskie - Caritas Polska, Federacja Polskich Banków Żywności, Polski Komitet Pomocy Społecznej i Polski Czerwony Krzyż.
"Program to nie tylko rozdawanie paczek żywnościowych, ale też warsztaty kulinarne dla różnych grup pokoleniowych, warsztaty dietetyczne dotyczące zdrowego żywienia, programy edukacyjne przeciwdziałające marnowaniu żywności i warsztaty edukacji ekonomicznej" - zaznaczył dyrektor łódzkiego oddziału ARR Dariusz Adamczyk.
Dodał też, że w miarę rozwoju programu wprowadzono korzystne zmiany - m.in. poprawiła się jakość oferowanych produktów, uatrakcyjniono ich opakowania, do kwalifikowania osób uprawnionych do pomocy dopuszczono organizacje partnerskie, a skierowania do uzyskania pomocy ważne są przez cały rok, a nie - jak kiedyś przez 2-3 miesiące.
Osoby korzystające z pomocy otrzymują rocznie 50 kg żywności, która wydawana jest sukcesywnie co miesiąc. W skład całego pakietu wchodzi 16 produktów - cukier, olej rzepakowy, makaron, mleko, ser dojrzewający, herbatniki, ryż, fasola, groszek z marchewką, powidła śliwkowe, koncentrat pomidorowy, pasztet wieprzowy, szynka wieprzowa i drobiowa, gulasz z warzywami, filet z makreli.
"Jakość tej żywności jest naprawdę dobra, a w miarę rozwoju programu dochodzą też nowe produkty. Dobrze oceniam także dobór oferowanych produktów, biorąc pod uwagę, że nie wszyscy potrzebujący mają możliwość gotowania, np. bezdomni mogą mieć z tym trudności" - zaznaczył dyrektor kaliskiej Caritas ks. Jacek Andrzejczak.
Pod opieką kaliskiej Caritas pozostaje m.in. kilkadziesiąt rodzin wielodzietnych powyżej 9 osób. "Biorąc pod uwagę, że jest to 50 kg żywności na osobę, można wyobrazić sobie, jak znacząca to pomoc. W ostatnim roku z programu skorzystało 2,6 tys. osób i już wiemy, że od sierpnia będzie ich więcej" - dodał.
Z kolei dyrektor łódzkiej Caritas ks. Andrzej Partyka przyznał się do obaw związanych z realizacją edukacyjnej części programu. "Warunkiem realizacji pomocy żywnościowej było uczenie beneficjentów, jak zagospodarować żywność, nie marnować jej i dobrze spożytkować czy też jak skalkulować domowy budżet. Ku naszemu zaskoczeniu, nie tylko nie było problemów ze zorganizowaniem grup na warsztaty - choć baliśmy się, że ci ludzie po prostu nie przyjdą - ale pojawiło się zainteresowanie kolejnymi szkoleniami. To budzi nadzieję, że w przyszłości nasi podopieczni staną się samodzielni i nie będą potrzebowali już takiej pomocy" - podkreślił.
(PAP)