Odejście Krzysztofa Jurgiela ze stanowiska ministra rolnictwa było długo wyczekiwane; mamy nadzieję, że PiS na kolejnego ministra wskaże osobę, która nie będzie się bała rewolucyjnych zmian na polskiej wsi - powiedział w poniedziałek poseł Kukiz'15 Jarosław Sachajko.
Biuro prasowe resortu rolnictwa poinformowało, że Krzysztof Jurgiel złożył w poniedziałek ze względów osobistych rezygnację ze stanowiska ministra rolnictwa i rozwoju wsi.
Jarosław Sachajko - który jest przewodniczącym sejmowej komisji rolnictwa - na briefingu prasowym w Sejmie ocenił, że i rolnicy i konsumenci żywności długo czekali na to, by Jurgiel stracił stanowisko.
"Minister Jurgiel działał bardzo pozorancko, więcej obiecywał niż robił. Jako Kukiz'15 przygotowaliśmy ponad 20 ustaw okołorolniczych i rolniczych; wszystkie one są blokowane, a ministerstwo obiecuje wiele w tej sprawie, ale nic nie robi. Czas na zmianę" - powiedział Sachajko.
Dodał, że jego klub chciał m.in wprowadzenia "znakowania żywności niewiadomej jakości oraz znakowania żywności na obecność GMO" i że od dwóch lat słyszy tylko, że resort rolnictwa pracuje nad swoim rozwiązaniem w tej sprawie.
"Cieszę się z tej dymisji, jest ona bardzo długo wyczekiwana. Mamy nadzieję, że PiS jako kolejnego ministra wystawi osobę, która nie będzie się bała rewolucyjnych zmian na polskiej wsi, bo to, co się teraz dzieje, to jest dreptanie w miejscu" - ocenił Sachajko.
Wiktoria Nicałek (PAP)