Jeszcze przed zaostrzeniem epidemii w Afryce Zachodniej lokalny przemysł drobiarski był w kiepskiej kondycji. Nieskuteczne do tej pory są plany rewitalizacji sektora brojlerów, który wymagałby strategicznych decyzji inwestycyjnych w moce produkcyjne i przetwórcze.
Czas epidemii koronawirusa tylko pogłębił trwający kryzys. Branża drobiarska w Ghanie rozpaczliwie apeluje o pomoc będąc na skraju upadku. W kraju tym tylko około 5 proc. spożywanego drobiu wytwarzają miejscowe fermy, co powoduje ogromną zależność od dostaw z importu. Według państwowych statystyk, zapotrzebowanie na mięso drobiu w Ghanie wynosi 400 tys. ton.
Produkcja krajowa osiąga wolumen 57,8 tys. ton, a import 300 tys. ton. Na sytuacji tej od dłuższego czasu już korzystali unijni dostawcy, w tym Polska. Ghana, po Filipinach, jest drugim największym importem mięsa drobiowego z UE. W 2019 roku wywóz do Ghany wyniósł 187,5 tys. ton, co oznacza, że 10 proc. sprzedawanego mięsa drobiowego przez UE do krajów trzecich odbiera właśnie Ghana.
Co więcej, od kilku lat wysyłki na afrykański rynek dynamicznie rosną. Dla porównaniu w 2016 roku eksport z UE do Ghany był na poziomie 116 tys. ton.
Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz