Krajowa Izba Lekarsko-Weterynaryjna z zadowoleniem przyjmuje propozycję wprowadzenia obowiązkowej bioasekuracji na terenie całego kraju. Jednak aby skutecznie zatrzymać ASF, potrzebne jest wzmocnienie Inspekcji Weterynaryjnej - informuje Izba.
Krajowa Izba Lekarsko-Weterynaryjna od dawna postulowała rozszerzenie zasad bioasekuracji na cały kraj. "Cieszymy się, że nasz głos został w końcu wysłuchany (...) prewencja jest zawsze skuteczniejsza i mniej kosztochłonna niż zwalczanie choroby w ognisku" – podkreślił w cytowany w komunikacie prezes Izby Jacek Łukaszewicz.
Samorząd lekarzy weterynarii zwraca jednocześnie uwagę, że zaproponowane przez ministerstwo rolnictwa zasady ochrony stad trzody chlewnej przed afrykańskim pomorem świń (ASF) nie są niczym nadzwyczajnym. Potrzeba odizolowania zwierząt gospodarskich od zwierząt domowych oraz dzikich, higiena i czystość na fermie (zmian ubrań, mycie rąk, czyszczenie narzędzi), zabezpieczenie paszy czy ograniczenie dostępu do świń osób trzecich już dawno powinny obowiązywać wszystkich polskich rolników. Co więcej, zdecydowana większość polskich hodowców świń spełnia te zasady, gdyż wie, że bezpieczeństwo ich hodowli jest najważniejsze.
Izba oczekuje, że kolejnym krokiem rządu będzie szybkie wzmocnienie kadrowo-finansowe Inspekcji Weterynaryjnej, która jest odpowiedzialna za wprowadzenie zasad bioasekuracji w życie.
"Niskie pensje powodują, że nie ma chętnych do pracy. Coraz częściej do konkursów na stanowiska w Inspekcji Weterynaryjnej nie przystępuje ani jedna osoba. W efekcie są w kraju powiatowe inspektoraty, w których pracuje tylko jeden lekarz weterynarii" - zauważa Łukaszewicz.
Samorząd lekarzy weterynarii zwraca uwagę, że podniesienie zarobków, które może dotyczyć 2,5 tys. lekarzy weterynarii pracujących w Inspekcji Weterynaryjnej, nie będzie istotnym obciążeniem dla budżetu państwa. Wydatki z tego tytułu będą niewspółmiernie mniejsze niż ewentualne straty gospodarcze, które mogą być efektem rozprzestrzenienia się afrykańskiego pomoru świń na terenie całego kraju.
Anna Wysoczańska, Jacek Ensztein (PAP) / zdj. KILW