Efekt ekonomiczny konsekwencji globalnych zmian klimatycznych dla Rosji może wynieść 1,2 bln rubli wzrostu rocznego PKB (równowartość 0,7% PKB na koniec 2023 r.), jeśli średnioroczna temperatura wzrośnie o 1°C. Takie szacunki podano w raporcie Centrum "Polityka klimatyczna i gospodarka Rosji" Instytutu Prognoz Gospodarczych (INP) Rosyjskiej Akademii Nauk, pisze RBC.
Kalkulacja opiera się na porównaniu ilościowych szacunków możliwych korzyści i strat wynikających z ocieplenia w różnych obszarach gospodarki (rolnictwo, budownictwo, energetyka itp.). Wynikowe szacunki na poziomie 1,2 biliona dolarów to efekt netto (całkowite zyski minus całkowite straty).
Wzrost średniorocznej temperatury w Rosji w ciągu ostatnich dziesięciu lat wyniósł 0,5°C, w strefie arktycznej - 0,7°C. Wzrost średniorocznej temperatury w kraju o 1°C jest możliwy do 2040 roku. Naukowcy zauważają, że Rosja "ociepla się" co najmniej 2,5 razy szybciej niż reszta świata. Świat jako całość ocieplił się o 0,26°C w ciągu dekady w latach 2014-2023, poinformował w czerwcu Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu. Ich zdaniem, planeta osiągnęła "krytyczną dekadę" ze względu na wysokie tempo wzrostu temperatury.
Łączne korzyści dla rosyjskiej gospodarki wynikające ze zmian klimatycznych o 1°C rocznie szacuje się w raporcie na 3,64 bln rubli, a szkody na 2,45 bln rubli. Przewiduje się, że duże korzyści przyniosą rolnictwo i leśnictwo (plus 567 mld rubli do potencjału produkcyjnego). Przede wszystkim pozytywny efekt ekonomiczny może wynikać z dodatkowych zbiorów zbóż ze względu na korzystniejszy klimat (plus 414 mld rubli) oraz dodatkowych dochodów z eksportu zboża ze względu na rosnące ceny światowe spowodowane zmianami klimatycznymi (plus 122 mld rubli).
RBC zauważa również, że w badaniach zwyczajowo rozróżnia się kraje, które skorzystają na globalnym ociepleniu i kraje, które na nim stracą. Dla przykładu w 2019 r. agencja Moody's oszacowała, że największymi wygranymi (pod względem procentowego wzrostu PKB w wyniku zmian klimatu) będą Luksemburg, Austria, Słowenia, Szwecja i Dania, co wiąże się z wpływem na wydajność rolnictwa, zdrowie publiczne, atrakcyjność turystyczną i zużycie energii elektrycznej. Arabia Saudyjska, Hongkong, Malta, Malezja, Algieria stracą najwięcej - szacuje agencja. Przyznali jednak, że takie podejście ma swoje ograniczenia: ekonomiści Moody's nie wzięli pod uwagę wpływu zmian klimatycznych na migrację i konsekwencji geopolitycznych.
oprac, e-mk, ppr.pl