Na sklepowych półkach przybywa produktów mleczarskich z oznaczeniem "Bez GMO" lub "Wolne od GMO". Oznacza to, że zostały one wyprodukowane z mleka od krów karmionych paszami wolnymi od GMO.
Modyfikacje genetyczne polegają na usunięciu lub wprowadzeniu do rośliny (za pomocą skomplikowanych metod inżynierii genetycznej) określonych genów, które zapewnią np. szybszy wzrost, większą odporność na choroby, bakterie i wirusy, poprawią wygląd czy wydłużą przydatność do spożycia. Jednak tematyka związana z GMO ciągle budzi wiele kontrowersji. Istnieją poważne obawy związane z negatywnym wpływem modyfikacji genetycznych nie tylko na zdrowie ludzi i zwierząt, ale także na środowisko. Chodzi o wypieranie naturalnych gatunków roślin przez rośliny GMO i potencjalnych reakcji krzyżowych z naturalnymi roślinami. Genetycznie modyfikowane uprawy mogą zakłócić funkcjonowanie upraw tradycyjnych i ekosystemów. Istnieje możliwość niezamierzonego przeniesienia transgenów na pola poprzez zapylanie roślin z upraw tradycyjnych, a także ryzyko mechanicznego zmieszania się genetycznie zmodyfikowanych nasion i bulw co doprowadzi do niekontrolowanego rozprzestrzeniania się transgenów.
Różne badania ankietowe pokazały, że także polscy konsumenci podchodzą nieufnie do GMO, wybierają produkty naturalne. Obawiają się negatywnego wpływu genetycznie modyfikowanej żywności na zdrowie. Brakuje bowiem rzetelnych badań naukowych oceniających wpływ długoterminowego spożywania roślin GM na zdrowie ludzi i zwierząt. Dlatego też na sklepowych półkach przybywa certyfikowanych produktów oznaczonych jako "Wolne od GMO" lub "Bez GMO". Polska Izba Mleka wychodząc naprzeciw rosnącym oczekiwaniom konsumentów, którzy szukają wiarygodnych informacji o produkcie opracowała standard PIM "Bez GMO". Certyfikat PIM "Bez GMO" daje gwarancję wykluczenia genetycznie modyfikowanych organizmów na każdym etapie produkcji - u rolnika, w firmie dostarczającej paszę i w zakładzie mleczarskim. Na podstawie auditu przeprowadzonego w ramach certyfikacji PIM zostaje sprawdzone, czy dana firma wdrożyła i stosuje zasady określone w poszczególnych katalogach wymagań, w wyniku czego jej produkcja może być oceniona jako ,,Wolna od GMO” .
Certyfikat "Bez GMO" posiada m.in. Mlekovita. Oznacza to, że także jej dostawcy muszą spełnić określone wymagania, dzięki którym można mieć pewność, że produkowane przez nich mleko pochodzi od krów karmionych paszami wolnymi od GMO. Czy jest to trudne? Kazimierz Przeździecki, producent mleka z miejscowości Lendowo Budy, przewodniczący RN Mlekovity, uważa, że nie.
- Przede wszystkim trzeba pilnować tego, by kupować pasze od określonych producentów, firm, które mają certyfikat "Bez GMO" - mówi. - Wówczas mamy pewność, że pasza jest wolna od GMO.
Rolnik przyznaje, że nie jest zwolennikiem GMO. Jest więc zadowolony, że jego zwierzęta nie jedzą paszy mogącej zawierać genetycznie modyfikowane rośliny.
Kampania „Wolne od GMO" realizowana jest przez Polską Izbę Mleka i sfinansowana z Funduszu Promocji Mleka.
Polska Izba Mleka