380 uczestników z 40 krajów świata zagościło na tegorocznym kongresie – to rekordowa frekwencja w 66-letniej historii Międzynarodowego Stowarzyszenia Ubezpieczycieli Rolnych AIAG (Association Internationale des Assureurs de la Production Agricole). Gospodarzami wydarzenia, które miało miejsce w dniach 1-4 października 2017 r. w Warszawie, byli Concordia Polska TUW, Polskie Towarzystwo Reasekuracji S.A., PZU i TUW „TUW”.
Jakie powinny być ubezpieczenia rolne (odnoszące się zarówno do produkcji roślinnej, jak i zwierzęcej), w dobie postępujących zmian klimatycznych? Jakimi narzędziami oceniać powstałe straty? Jak wykorzystywać informacje dostępne z satelitów i sieci palcówek meteorologicznych (tzw. big data) ¬– to główne tematy poruszane podczas ponad 20 sesji tematycznych prowadzonych przez światową elitę ubezpieczeń rolnych.
Kongresy, służące wymianie doświadczeń w zakresie nowych trendów, legislacji, technik oceny ryzyka i likwidacji szkód, organizowane są co 2 lata, za każdym razem w innym kraju. Możliwość bycia gospodarzem była więc dla Polski ogromnym wyróżnieniem.
Otwarcia AIAG 2017 dokonał Arnaud de Beaucaron, prezydent AIAG. W pierwszym panelu udział wzięli przedstawiciele wiodących ubezpieczycieli rolnych w Polsce: Roger Hodgkiss, członek zarządu PZU, Michael Loesche, członek zarządu Concordii, Jacek Kugacz, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Reasekuracji oraz Agnieszka Rózga, wiceprezes TUW „TUW”, którzy opowiedzieli pokrótce o swoich firmach i o polskim rynku ubezpieczeń rolnych.
Podczas 4-dniowego wydarzenia o światowym wymiarze, mówiono także wiele o rozwiązaniach ubezpieczeniowych funkcjonujących w naszym kraju. Prof. Sebastian Stępień z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu podkreślił, że polskie rolnictwo ma udział 2,6% w PKB, zaś cały sektor agro przynosi 7,5% i generuje 7 mld euro nadwyżki. Z kolei Krzysztof Łyskawa z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu zaznaczył, że w Polsce najczęściej ubezpieczanym zdarzeniem jest ryzyko gradu. Na drugim miejscu w pakiecie są: skutki złego przezimowania i przymrozki wiosenne. Ten pakiet jest kupowany w okresie jesiennym. W sumie w Polsce ubezpiecza się ok. 140-160 tys. rolników.
Pozostali prelegenci koncentrowali się na efekcie cieplarnianym i zmianach klimatycznych. W ich opinii niekorzystne zjawiska pogodowe będą się nasilać, choć postępujące ocieplenie pozwoli też uzyskać wyższe plony i wprowadzić nowe gatunki do uprawy. Światowym trendem widocznym w ubezpieczeniach rolnych są produkty paradygmatyczne, inaczej indeksowe. Temat ten przybliżyli we wspólnej prezentacji Hans Feyen ze Swiss Re oraz Maximilian Strobl z Munich Re. Czy rozwiązania oparte na indeksach mają szanse, by wyprzeć całkowicie klasyczne ubezpieczenia upraw? Na razie wciąż te klasyczne dominują na świecie i w zasadzie jedyny wyjątek stanowią Indie. Ale instrumenty indeksowe stają się coraz popularniejsze, choć na razie tylko jako rozwiązania niszowe o charakterze uzupełniającym. Francuskim przykładem działania ubezpieczeń indeksowych podzielili się Stephane Gin z Groupamy i Bruno Lepoivre z Pacifiki. W praktyce pokazali proces wyceny deficytu produkcji przez satelitów. Case studies z Ameryki Łacińskiej pokazał zaś Jose Cullen z brazylijskiego Swiss Re Corporate Solutions. Jak podsumował, ubezpieczenia indeksowe to nisza, którą warto eksplorować. I choć jest to rozwiązanie, o którym na świecie się mówi, popularność indeksów raczej nie będzie bardzo gwałtownie rosnąć, a to ze względu na wciąż słaby dostęp do wysokiej jakości danych.
Eberhard Faust z Munich Re opowiadał o jednej z najważniejszych kwestii związanych z ubezpieczeniami upraw – o pogodzie. Na wykresach pokazywał, jak zmienia się klimat. Jego zdaniem pobudką dla wszystkich powinno być globalne ocieplenie, bo rosnące temperatury niosą wiele ryzyk dla ubezpieczycieli rolnych. Najbardziej uderzającym jest wydłużanie się okresu wegetacyjnego, czego konsekwencją są późne przymrozki. A jak wiemy, takie szkody są dla ubezpieczycieli bardzo kosztowne. Globalne ocieplenie to również grad, deszcze nawalne, powodzie, upały... Jak podkreślał Eberhard Faust, musimy liczyć się z tym, że katastrofy naturalne będą coraz częstsze. Słuchacze pytali więc, czy już i o ile należałoby podnieść składki. Ekspert z Munich Re radził, by ubezpieczyciele uważnie śledzili aktualne dane pogodowe i nie bazowali na statystyce sprzed lat.
Podczas kongresu AIAG nie mogło zabraknąć tematu big data i nowoczesnych technologii, które sprawiają, że rolnik może posiadać niemal swoje własne centrum dowodzenia. O satelitach, dronach, naziemnym monitoringu pól opowiadał Gottfried Pressl, założyciel Pressl Instruments. Z kolei Axel Relin z GAF mówił o tym, czy big data można przełożyć na dane użyteczne dla ubezpieczeń rolnych. Wśród dyskusji pojawiły się również kwestie wykorzystywania danych pogodowych oraz likwidacji szkód, także w wydaniu cyfrowym.
Tradycyjnie zakończenia obrad i jednocześnie zaproszenia na kolejny kongres dokonał Zarząd AIAG-u, który poinformował, że kolejny Kongres Międzynarodowego Stowarzyszenia Ubezpieczycieli Rolnych odbędzie się za dwa lata we Francji.
Tegoroczny AIAG z wielkim przytupem przeszedł do historii. Był doskonałą okazją do wymiany sprawdzonych rozwiązań ubezpieczeniowych funkcjonujących w różnych częściach świata. Oprócz ogromnej porcji specjalistycznej wiedzy, przybyli goście mogli poczuć ducha polskiej gościnności, kosztując naszych narodowych potraw, zwiedzając najważniejsze polskie zabytki, a wszystko z muzyką Chopina w tle.