Zaostrzająca się sytuacja na granicach Ukrainy jest istotnym zagrożeniem dla wymiany handlowej z Polską. Ewentualny wybuch konfliktu zbrojnego zaburzy handel zagraniczny serami podpuszczkowymi, twarogowymi i jogurtami. Jaka jest ta wymiana?
Jak podaje Forum Mleczarskiemu firma badawcza Sparks Polska, tylko w pierwszym półroczu 2021 r. Ukraina była głównym odbiorcą polskich jogurtów z wolumenem 3,5 tys. ton o wartości 4,2 mln USD i udziałem 17%. W tym samym okresie wyeksportowano z Polski na Ukrainę 3,76 tys. ton serów świeżych o wartości 14 mln USD i udziale w eksporcie tej kategorii na poziomie 5,4%.
Warto pamiętać, że Ministerstwo Gospodarki Ukrainy rozpatruje od grudnia 2021 r. wniosek 23 mleczarni zrzeszonych w Związku Przedsiębiorstw Mleczarskich Ukrainy. Wniosek wyraźnie mówi, że import serów na Ukrainę negatywnie wpływa na sytuację ukraińskich producentów. To podobna sytuacja do tej sprzed roku, kiedy grupa 14 producentów przygotowała oświadczenie o przeprowadzeniu specjalnego dochodzenia w sprawie rosnącego importu na Ukrainę w celu ochrony krajowych producentów. Już wtedy z przytaczanych danych wynikało, że w 2020 r. na Ukrainę dostarczono około 47 tys. ton sera, 28 tys. ton mleka pełnego i 12 tys. ton masła. Jak podali polscy europosłowie w swoich interpelacjach: według danych Państwowej Służby Celnej import sera na Ukrainę wzrósł z 23,7 tys. ton w 2019 r. do 46,7 tys. ton w 2020 r. W 2020 roku gwałtownie wzrósł także import mleka (3,6-krotnie), śmietany (3,3-krotnie) i masła (2,5-krotnie).
Główni polscy dostawcy na Ukrainę to Mlekpol (SM), Grupa Mlekovita i Spomlek (SM).
Forum Mleczarskie