Na początku kwietnia odbyła się w Kujawsko-Pomorskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Minikowie kolejna konferencja poświęcona profesjonalnej uprawie rzepaku. Cykl spotkań jest wprowadzeniem do planowanego na początek czerwca wydarzenia „Eurorzepak Minikowo 2016”. Podczas wykładów zaprezentowano systemy ochrony rzepaku przed chorobami oraz szkodnikami.
Prowadzony przez Komisję Europejską przegląd substancji aktywnych skutkuje wycofywaniem z obrotu wielu środków ochrony roślin, co przy wysokiej presji ze strony agrofagów powoduje straty w uprawie. Tematy związane ze skuteczną walką z zagrożeniami ze strony chorób i szkodników cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem oraz wywołują wiele dyskusji. Tak działo się również i podczas tej debaty.
Innym, ważnym tematem tego seminarium był stan rzepaku po zimie, która na terenie województwa kujawsko-pomorskiego mocno dała się we znaki plantatorom. Na nowo rozgorzała dyskusja dotycząca doboru odmian rzepaku do warunków klimatycznych panujących w Polsce.
Ze wstępnych szacunków przygotowanych przez IUNG Puławy wynika, że wymarznięcia objęły około 25 % powierzchni uprawy rzepaku. Uszkodzenia mrozowe wystąpiły głównie na północy Polski, największe straty odnotowano właśnie na terenie województwa kujawsko-pomorskiego. W tym rejonie przeorane zostało około 60% plantacji. Przetrwały tylko te odmiany, które w wyniku selekcji prowadzonej w procesie hodowli dostosowane są do surowych warunków klimatu kontynentalnego.
Należy pamiętać, że na zimotrwałość rzepaku składa się wiele czynników oddziałujących na rośliny podczas jesieni. Do najważniejszych możemy zaliczyć: warunki wilgotnościowe panujące podczas kiełkowania, przebieg temperatur, poziom ochrony przed szkodnikami, chorobami, chwastami oraz naturalną zdolność odmiany do przetrwania niskich temperatur występujących z różnym nasileniem w czasie trwania zimy.
Ostatnie lata cechowały się łagodnymi zimami, co uśpiło czujność plantatorów. Styczniowe znaczne spadki temperatur przypomniały jednak o tym, że odporność na mróz to podstawowa cecha, którą powinniśmy uwzględniać przy doborze odmian.
Bardzo dużym zainteresowaniem rolników cieszyło się wystąpienia Daniela Krauklisa ze stacji COBORU w Chrząstowie, który przedstawił ocenę kondycji rzepaku. W Chrząstowie wystąpiły ekstremalne warunki meteorologiczne. Zima nadeszła nagle. Na przełomie grudnia i stycznia w bardzo krótkim czasie nastąpił spadek temperatur z poziomu +6-7 st.C do -10 st.C. Rośliny nie były zahartowane, ponadto mieliśmy do czynienia z brakiem okrywy śnieżnej. Temperatura gleby na poziomie 5 cm spadła poniżej -8 st.C. W ciągu trzech dni ciepła jesień zamieniła się w wyjątkowo srogą zimę. Tylko nieliczne rośliny mogły poradzić sobie z takimi ekstremalnymi warunkami.
Po wiosennym wznowieniu wegetacji w Chrząstowie dokonano oceny, z której wynika, że w grupie roślin z uszkodzeniami do 5% znalazły się 23 odmiany. Dużą grupę stanowiły odmiany z uszkodzeniami do 10 do 30%. Niestety były i takie odmiany, które nie wytrzymały spadków temperatur.
Wśród wielu odmian szczególnie dobrze poradziła sobie Atora F1. Jest to odmiana zarejestrowana w 2015 r. Przez COBORU została wytypowana jako nowa odmiana wzorcowa w prowadzonych doświadczeniach ścisłych. Przyroda potrafi zaskakiwać, nie dajmy się zaskoczyć i wybierajmy odmiany sprawdzone, które przeszły proces kwalifikacji i zostały wpisane do Krajowego Rejestru Odmian.
Artur Kozera