Unia Europejska zapowiedziała, że do 2020 r. przeznaczy 800 mln euro dla państw regionu Pacyfiku, z czego połowa ma być przeznaczona na działania mające zapobiec negatywnym zmianom klimatycznym - poinformowała w czwartek Komisja Europejska.
Unia Europejska oraz 79 państw rozwijających się z Afryki, Karaibów oraz Pacyfiku podczas odbywającej się w Bonn konferencji ONZ ws. zmian klimatu potwierdziły swoje zobowiązanie do pełnego wdrożenia wynegocjowanej w 2015 r. globalnej umowy klimatycznej, a także zaapelowały o dalszą współpracę społeczności międzynarodowej na rzecz powstrzymania zmian klimatycznych. Unia oraz grupa państw rozwijających się stanowi ponad połowę wszystkich sygnatariuszy porozumienia paryskiego.
"Dziś bardziej niż kiedykolwiek, Unia Europejska wspiera swoich długoletnich partnerów, kraje najbardziej narażone na zmiany klimatu. Dziś, wspólnie, kraje rozwinięte i rozwijające się będą bronić porozumienia paryskiego klimatycznego, porozumienia które jest nieodwołalne i nienegocjowane" - powiedział cytowany w komunikacie komisarz UE ds. klimatu Miguel Arias Canete.
Komisja wyjaśniła, że Unia wraz z grupą państw rozwijających się uzgodniły m.in. dalsze kroki we wdrożeniu porozumienia paryskiego jak i promocji niskoemisyjnego rozwoju.
KE dodała, że Unia do 2020 r. ma przekazać 800 mln euro dla państw regionu Pacyfiku, z czego ponad połowa ma być przeznaczona ca cele ściśle klimatyczne. Jednocześnie UE wesprze 3 milionami euro prezydencję Fidżi, która przez rok będzie odpowiedzialna za prowadzenie negocjacji klimatycznych.
"Paradoksalnie sceptyczne stanowisko USA wobec globalnych negocjacji klimatycznych zmobilizowało kraje i pozostałych uczestników procesu do zdecydowanego poparcia porozumienia paryskiego. Dziś cały świat powtarza, że ochrona klimatu to jasny i nieodwracalny kierunek zmian - Chiny, UE czy światowy biznes. Potwierdzeniem tego jest również, co nas bardzo cieszy, dodatkowe 800 mln euro, jakie przekazane zostaną na walkę ze zmianami klimatu. To szczególnie istotny sygnał dla Polski, która przejmie stery negocjacji już w przyszłym roku i będzie musiała tak samo zdecydowanie mierzyć się z globalnym wymiarem tych przemian, wykraczających daleko poza krajową politykę energetyczną czy surowcową" - ocenił Krzysztof Jędrzejewski z Koalicji Klimatycznej.
W piątek kończy się konferencja w niemieckim Bonn, która była przede wszystkim forum negocjacji dokumentów, jakie mają zostać zatwierdzone podczas listopadowego szczytu klimatycznego ONZ (od 6 do 17 listopada). Mimo iż obradom przewodzić będzie Fidżi, to szczyt odbędzie się właśnie w Bonn.
W 2018 r. szczyt klimatyczny gościć będzie Polska. Jak informował niedawno PAP resort środowiska, na przełomie wiosny i lata ma być znany gospodarz. Swoje kandydatury zgłosiły Gdańsk i Katowice.
Wynegocjowane w 2015 r. w stolicy Francji porozumienie jest pierwszą umową międzynarodową zobowiązującą wszystkie państwa do działań na rzecz ochrony klimatu. Jej głównym celem jest utrzymanie wzrostu globalnych średnich temperatur na poziomie znacznie mniejszym niż 2 st. C w stosunku do epoki przedindustrialnej i kontynuowanie wysiłków na rzecz ograniczenia wzrostu temperatur do 1,5 st. C.
(PAP)