Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Każdy kraj UE chce rozszerzyć listę ukraińskich produktów do embarga

21 kwietnia 2023
Każdy kraj UE chce rozszerzyć listę ukraińskich produktów do embarga

Kraje UE, które wprowadziły zakaz importu ukraińskich produktów rolnych, uważają zaproponowaną przez Komisję Europejską listę towarów zakazanych (pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika) za niewystarczającą i chcą ją rozszerzyć - informował wczoraj rmf.fm. 

W szczególności Polska chce dodatkowo włączyć do unijnego zakazu importu z Ukrainy jaja, drób, cukier, miód i owoce miękkie. Z kolei Bułgaria stara się o dodanie do listy mąki i oleju, a Węgry o drób, miód i mąkę.

To właśnie te nieporozumienia doprowadziły do tego, że 19 kwietnia negocjacje między przedstawicielami pięciu krajów UE a wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej Valdisem Dombrovskisem zakończyły się bez porozumienia.

Według źródeł podczas spotkania powstała ogólna „lista życzeń” krajów, które obecnie zakazują dostaw ukraińskich produktów, ale ponieważ jest bardzo obszerna, bardzo trudno będzie ją zatwierdzić.

Negocjacje mają być kontynuowane w najbliższych dniach, a V. Dombrovskis zaapelował do ich uczestników o jak najszybsze osiągnięcie porozumienia.

„Zwlekanie z tą sprawą szkodzi wizerunkowi UE i jej jedności w obliczu toczącej się wojny na Ukrainie” – podkreślił europejski komisarz.

Widać, że Komisja Europejska chce załatwić sprawę szybko. Bez zastanowienia się nad skutkami wprowadzanych ograniczeń. Podobnie było z otwarciem granic w czerwcu 2022 roku dla wszystkich artykułów rolno-spożywczych z Ukrainy. Nikt wtedy nie przeprowadził analiz, stosownych wyliczeń, czy symulacji dla poszczególnych krajów.

JAKIE BĘDĄ SKUTKI wprowadzanych regulacji, to podstawowe pytanie, które zadają sobie wszystcy obserwatorzy działań Unii Europejskiej, bo wydaje się, że Brukselapodejmuje decyzje bez jakichkolwiek analiz. 

Najprostrzym przykłdem jest zakaz importu z Ukrainy oleju słonecznikowy. Ukraiński olej słonecznikowy stanowił około 89% całkowitego unijnego importu tego produktu w Unii Europejskiej.

Według Komisji Europejskiej w okresie lipiec-marzec 2022/23 państwa członkowskie Unii Europejskiej ograniczyły import oleju słonecznikowego do 1,3 mln ton , co oznacza spadek o prawie 11% rok do roku .

W okresie sprawozdawczym Ukraina dostarczyła na rynki krajów UE 1,16 mln ton tego produktu (-10% r/r) i odpowiadała za ok. 89% całkowitego importu oleju słonecznikowego do krajów UE (85% w ubiegłym sezonie).

Warto zauważyć, że w tym samym okresie (lipiec-marzec) eksport oleju słonecznikowego z Unii Europejskiej podwoił się r/r i wyniósł ponad 870 tys. ton.

W tym miejscu należy zadać Komisji Europejskiej pytanie: czy trzeba być wybitnym analitykiem, aby na podstawie tych danych usunąć olej słonecznikowy z embarga, bo skoro aż 89% importu do UE stanowił import z Ukrainy to zamknięcie europejskiego rynkudla tego produktu spowoduje gigantyczną destabilizację podaży, a co za tym idzie drastyczną zwyżkę cen. Wystarczy wspomnieć, że embargo na olej słonecznikowy to także zakaz wwozu na jednolity rynek jego produktów pochodnych, czyli np. śruty słonecznikowej, która szeroko stosowana jest jako dodadek do produkcji pasz.

Uważnym obserwatorom działań Komisji Europejskiej pod przewodnictwem Ursuli Gertrud von der Leyen, coraz trudniej zrozumieć jest niefrasobliwość, niekomptencję, beztroskę, opieszałość w kluczowych sektorach polityki gospodarczcej całej wspólnoty. 

oprac. e-mk,ppr.pl na podst. żródło: rmf.fm; apkinform


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Wielu z nas zastanawia się nad tym, co mogą zrobić w swoim wolnym czasie, by móc...

Współczesny, dynamiczny świat z jednej strony ma wiele zalet, bo z roku na rok k...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę