Polska oczekuje, że w ramach Wspólnej Polityki Rolnej polscy rolnicy nie będą dyskryminowani - deklarował w czwartek w TVP minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel. Mówił też, że dzięki przyjętej przez parlament specjalnej ustawie będzie możliwa skuteczniejsza walka z ASF.
Minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel był w czwartek gościem "Wiadomości" TVP.
"Nam zależy na tym, żeby stosować traktat z Lizbony, żeby nie było dyskryminacji polskich rolników, polski rolnik nie może mieć gorszych warunków funkcjonowania, niż rolnik innych państw" - deklarował pytany, czego Polska oczekuje po Wspólnej Polityce Rolnej w nowej perspektywie budżetowej UE.
"Traktat z Lizbony stanowi, że nie może być dyskryminacji ze względu na położenie, mówimy o tym wszystkim państwom w Europie, żeby następowało zrównanie warunków konkurencji na jednolitym europejskim rynku" - dodał.
Mówił, że Polska ma już w sprawie podejścia do WPR poparcie części państw, a w najbliższym czasie będzie dążyć do przyjęcia wspólnego stanowiska prze Grupę Wyszehradzką.
Jurgiel wyraził też nadzieję, że w lutym rząd przyjmie "Pakt dla wsi", a potem także ustawę o gospodarstwie rolnym, która będzie swoistą "konstytucją rolniczą".
Mówiąc o ASF przyznał, że dzięki przyjętej przez Sejm i zaakceptowanej w czwartek przez Senat specjalnej ustawie będzie możliwa bardziej skuteczna walka z afrykańskim pomorem świń.
Zauważył, że m.in. będzie budowana specjalna zapora na granicy z Ukrainą i Białorusią, "ponieważ tam afrykański pomór świń praktycznie nie jest zwalczany". "Ta zapora ma kosztować ok. 150 mln złotych" - poinformował.
Minister rolnictwa przyznał też, że pewnym problemem jest to, że "najprawdopodobniej z Ukrainy robotnicy przywożą żywność zarażoną ASF".
Według Jurgiela jednym z celów rządu jest też wyrównanie poziomu życia między miastem a wsią do 2030 roku.
Piotr Śmiłowicz, Jacek Ensztein (PAP)