Zakaz importu czterech rodzajów ziarna do pięciu krajów UE, w tym do Polski, przy zachowaniu tranzytu, spowodował, że Ukraina zwiększyła swój eksport drogami lądowymi z 7,3 mln ton do 9,6 mln ton. Ukraina nie powinna mieć powodów do protestu wobec przedłużenia embarga - przekonywał w Polskim Radiu 24 komisarz Unii Europejskiej ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski.
Komisarz Wojciechowskipotwierdził, że jego propozycje składające się z udzielenie m.innymi dopłat do transportu ukraińskiego zboża w takiej wysokości,aby opłacało się je wywozić do portów i transportować dalej w świat oraz z przedłużenie zakazu importu ukraińskiego zboża do państw graniczących z Ukrainą, spotkały się z bardzo pozytywnym przyjęciem ze strony Parlamentu Europejskiego.
- Nie słyszałem słowa krytyki. Jest coraz więcej zrozumienia, także w samej Komisji Europejskiej. Jesteśmy blisko ostatecznej decyzji. Na pewno konieczne jest przedłużenie zakazu po 15 września, który bardzo dobrze się sprawdził. Zakaz importu czterech rodzajów ziarna do pięciu krajów UE, w tym do Polski, przy zachowaniu tranzytu, spowodował, że Ukraina zwiększyła swój eksport drogami lądowymi z 7,3 mln ton do 9,6 mln ton. Ukraina nie powinna mieć powodów do protestu wobec przedłużenia zakazu - powiedział Janusz Wojciechowski.
Ukraina grozi, że jeżeli zakaz importu będzie utrzymany, to wniesie pozew przeciwko Polsce i UE do Światowej Organizacji Handlu. - Nie rozumiem tego. Decyzją ws. embarga, która obowiązuje od 2 maja, przysłużyła się również Ukrainie. Uporządkował się handel, skończyła się spekulacja. Wszelkie argumenty przemawiają za tym, aby ten stan nadal utrzymać. Zaproponowałem dopłaty do tranzytu, aby Ukraina mogła eksportować zboże, trzeba zrekompensować dodatkowe koszty. Dziś większość tranzytu idzie przez Rumunię, która się korkuje. Trzeba go poprowadzić na inne kierunki, w tym przez Morze Bałtyckie. Będzie się to też wiązało z dodatkowymi dochodami polskich firm transportowych. Rozwiązanie jest korzystne dla wszystkich stron. Chaos w krajach przygranicznych spowodowany dużym importem z Ukrainy może zdestabilizować cały rynek w UE. Zakaz powinien być przedłużony, ten pogląd powinien zwyciężyć w KE - tłumaczył unijny komisarz ds. rolnictwa.
Cała sprawa ma oczywiście podłoże polityczne. Ale taki rozwój sytuacji, wiele powodów i uwarunkowań do rozwiązań politycznych handlu żywnością może Ukrainie tylko pomóc. - Ukraina powinna dostrzec, że zakaz nie jest przeciwko niej, wręcz pomaga. Niektóre kraje, w tym Polska, zapowiadają jednostronne zakazy w przypadku zniesienia unijnego embarga. Ukraina może się znaleźć w sytuacji, że niczego nie będzie mogła eksportować. Rosja zablokowała szlak przez Morze Czarne. Ukraina skazana jest na tranzyt, który musi odbyć się przez kraje sąsiednie, głównie przez Rumunię i Polskę. Dobre stanowisko to przedłużenie zakazu po 15 września i wsparcie Ukrainy dopłatami do tranzytu do portów morskich. Wtedy ziarno trafiłoby tam, gdzie jest najbardziej potrzebne. To jest merytoryczne podejście - powiedział na zakończenie Janusz Wojciechowski, Komisarz ds Rolnych UE.
Ostateczną decyzję w sprawie przedłużenia po 15 wrzreśnia 2023 roku zakazu importu niektórych art. rolnych z Ukrainy podejmie przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen.
oprac, e-mk ppr.pl na podst źródło: PR24