Jednym z najważnieszych wydarzeń IV Europejskiego Forum Rolniczego była debata polityczna.Artu Balazs zaprosił do dyskusji wicempremiera i ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka oraz lidera PSL Władysława Kosiniak-Kamysza. Wśród wielu poruszanych przez prowadzącego debatę Artura Balazsa tematów był model polskiego gospodarstwa rodinnego.
Poniżej przedstawiamy obszerne fragmenty tej momentami gorącej, niezwykle ważnej i potrzebnej debaty politycznej.
Artur Balzs:"...ja dopytam o formułę gospodarstwa rodzinnego, którym to określeniem często się posługujecie. Co należy rozumiec pod pojeciem gospodarstwa rodzinnego?
Henryk Kowalczyk: " Prawo i Sprawiedliwość ma zdefiniowane gospodarstwo rodzinne jako gospodartstwo do 300 ha i to jest jedna definicja. Ale oczywiście wspieramy mocn gospodarstwa
mniejsze i tutaj dopłata redystrybucyjna która będzie dotyczyła gospodarstw do 50 ha, czy wsparcie dobrostanu zwierząt, które będzie ograniczone z góry do 150 jednostek przeliczeniowych
Tak więc generalnie uważamy że gospodarstwa rodzinne to te do 300 ha, one są nietykalne jeżeli chodzi o dzierżawę, zakup ziemi. Natomiast to szczególne wsparcie, ta troska aby mniejsze gospodarstwa nie znikały, to te 20 czy 30 hektarowe obejmujemy szczególnym wsparciem bo one są najbardziej zagrożone...."
Artur Balazs:" Panie Prezesie (do Kosiniaka-Kamysza) czy rzeczywiście jest tak idealnie między Wami?"
Kosiniak-Kamysz:" dobrze że jest takie miejsce jak tutaj Pan minister Balazs zorganizował, Europejskie Forum Rolnicze w którym można normalnie rozmawiać.To jest duży plus bo parlament takim miejscem na dzisiaj nie jest.
I to jest pierwsza kwestia. Druga kwestia, jeżeli i to chyb będzie też wspolne, zacznijmy od tego co jest wspólne.
Największe zasługi dla Polskiej wsi nie ma ani PSL ani PiS ale ma rolnik polski, który utrzymał swoje gospodartstwo, który przeprowadził nas przez pandemię,
i który dzisiaj chce pracować w rolnictwie, często zastawiając swoje majątki, dorobek życia, dorobek rodziny, są i dalej pracują, gospodarują, nas żywią i robią co trzeba. Myslę że jest to nasze wspólne zdanie, a nawet jestem tego pwien.
... ale chodźby sprawa KRUS i przechodzenie rolnika na emeryturę i możliwości gospodarowania. My to złożyliśmy w sejmie 2 lata temu, PiS poszedł w tym kierunku, popiera AgroUnia
wspierają Izby Rolnicze, tak jak właściciel zakładu mechanicznego, przechodzi na emeryturę i dalej ten zakład prowadzi.Rolnik też powinien mieć taką możliwość, jeżeli ma wiek emerytalny i okres składkowy,
a chce dalej pracowac, to i emerytura i praca na roli mu się należy.
Sprawa zboża z Ukrainy, jak ją rozwiązać? Z jednej strony zgadzamy się że trzeba Ukrainie pomagać, aby to zboże trafiało do Afryki.
Alw to zboże nie może zalewać polskiego rynku.....czy są możliwe korytarze eksportowe. Ja uważam, że powinny być. Minister Rolnictwa Czech mowił
że zboże może być odbierane statkami pod banderą ONZ z Ukrainy bezpośrednio. Może trzeba wprowadzić kaucję.
W momencie przekraczania granicy wpłacan była by kaucja tranzytowa, która była by zwracana w momencie, gdy zboże będzie opuszczało nasz kraj.
Trzeba szukać rozwiązań,które pomogą..."
Artur Balazs: ja za chwilę udzielę głosu Panu Premierowi, bo rozumiem że będzie chciał się odnieść do poruszonych kwestii, ale poczynię jeszcze jedną uwagę do tych 300 hektarów
bo jeżeli by tak było, jak Pan Premier mówi, to była by duża satysfakcja wśród rolników, natomiast jak sam Pan Premier wspomniał,to z tych niektórych subwencji które rząd stosuje, często wyłączane są te gospodrstwa powyżej kilkudziesięciu hetarów, a to są te gospodarstwa które produkują na rynek i to jest ten problem o którym ta debata dzisiejsza mówi. A więc bezpieczeństwa żywnościowego. Gospodarstwa do 300 hektarów powinny być adresatem tej pomocy. Dobrze było by, aby w przyszłej perspektywie i działaniach Pana Premiera to stało się faktem, żeby gospodarstwa do 300 haktarów traktować w miarę jednakowo.
Henryk Kowalczyk: Prawo i Sprawiedliwość należy do tych partii, ugrupowań, które właściwie ralizuje pewne deklaracje. Choćby przywołana tutaj emerytura, wszyscy o tym mówili, ale to mysmy ją wdrożyli, tą ustawę.
Jest również sprawa OZE dla wsi. Pełnna zgoda, to jest dodatkowe źródło energii i dochodu dla rolnikow. Aagroenergia, to program który jest wdrażany, programy funduszowe nie tylko z WPR ale i KPO i NFOŚ będą w znaczącej części redystrybuowane do obszarów wiejskich. Co do biogazowni, oczywiście strategia jest, ale każdy o to zagadnienie będzie sie potykał,bo to jest problem akceptacji społecznej. Dobrze wiemy, że jeżeli będzie akceptacja społeczna, to rozwój biogazowni będzie się szybko rozwijał, bo są zachety i instrumenty finansowe do tego celu, budowy biogazowni.
Mówienie o holdingu spożywczym czy Polskiej Grupie Spożywczej, oczekiwanie efektów w 3 tygodnie po jej powstaniu to jest trochę przedwczesne... Przyjdzie czas na ocenę i ja przed tym się nie uchylam. Boleję jednak, że przez ostatnie 30 lat, wyprzedaliśmy przetwórstwo i to nie Prawo i Sprawiedliwość do tego sie przyczyniło, że to przetwórstwo nie jest w polskich rękach.
I handel, handel wielkopowierzchniowy. Ja zawsze przywołuję mleczarstwo, jako wzorcową branżę przetwórstwa, dlatego że jest spółdzielcza a jeżeli nie to jest w rekach polskiego przedsiębiorcy.
Artur Balazs: jeżeli chodzi o holding spożywczy, to było przywoływane wiele razy i do dzisiaj nic z tego nie wyszło.
Henryk Kowalczyk: ale proszę mi nie nie zarzucac tego, skoro ja zostałem ministrem w listopadzie zeszłego roku
Artur Balazs: no tak, tylko że to Pana ugrupowanie od lat zapowiadało powstanie holdingu spożywczego.
Henryk Kowalczyk: my to co zapowiadamy to realizujemy. chodźby przykład reakcji na nawozy, myśmy nie patrzyli na to że ktokolwiek będzie nas poganiał, a rolnicy będą protestowali. Taka była reakcja, uznalismy że było to potrzebne.
Podobnie interwencja w skupie jabłek, zdjęcia z deserowych na przemysłowe, czy na rynku wieprzowiny, któr preżywała bardzo trudny okres. Nie jest to jeszcze idealnie
Nadal tą pomoc będziemy kontynuować po to aby ten rynek wesprzeć. To są konkretne dokonania. Oczywiście, zawsze można zrobić więcej.
Ale jesteśmy po pandemi, niepokój mamy za granicą, trudno zatem jest o optymizm.
Kosiniak-Kamysz: krajem mlekiem i miodem płynącym w ustach i marzeniach Pana Premiera jest bardzo interesująca.
Dla mnie jest oderwane od rzeczywistości.Zaczynam od energetyki, przychodzicie do władzy i w 2016 roku blokujecie budowe wiatraków na lądzie. W tym tygodniu spada z rządu kolejny raz ustawa o odległości 10 ha, czyli tą odległość która uniemożliwia budowe wiatrakow na lądzie.
Fotovoltaika, razem głosowaliśmy za ustawa prosumencką jeszcze kiedy rządziliśmy, kiedy była stała taryfa. Dopiero w drugiej kadencji wracacie, ale tylko na chwilę,bo od kwietnia, nikt nie montuje ani na wsi ani w małych misteczkach paneli, bo się kompletnie nie opłaca.
60 miliardów transformacji energetycznej na co poszło? Poszło na modernizację siecie elektroenergetycznych? Nie poszło.
Grupa spożywcza, Panie Premierze, Pan jest reprezentatnem rządu i ciągłości koalicji od siedmiu lat. To nie tylko jest ostatnie siedem miesięcy Pana urzędowania. To jest brak decyzji i brak skuteczności przy odkupowaniu czy przejmowaniu spółek, które w ostatnich latach kupował rząd chiński.
Utajniona sprawa holdingu spożywczego, utajniona sprawa nawozów, to jak rolnicy mają sie dowiedzieć?...Bieżecie odpowiedzialność za całość tych rządów.
Kwestia nawozów. Uważam, że dopłata do hektara jest wykluczająca. Dopłata do tony była by dużo lepsza. Bo ci co mają hektary nie mają faktur, a ci co mają faktury nie mają hektarów.
Dlaczego na ponad 1 milion 200 tysięcy gospodarstw tylko 400 tysięcy sie zgłosiło? Dzisiaj sprawdzałem. A dlaczego gospodarstwa do 50 ha korzystają z pomocy a większe nie?... I jeszcze rzecz bardzo niepokojąca, ja widzę, że nie ma synergii działania pomiędzy Wami a Komisarzem którego sami delegowaliści do Europy.
Artur Balazs: ja mam dwa takie indywidualne pytania. W Polsce jest bardzo duże poparcie i akceptacja naszej obecności w Unii Europejskiej a zwłaszcza wśród rolników, chyba największa akceptacja nawet ponad 90 procentowa.
W rządzie, który Pan reprezentuje, jeden z ministrów reprezentujący taką malą frakcję, podważa naszą obecność w Unii Europejskiej, utrudnia kontkt, współpracę, demoluje go. Poparcie dla reformy wymiaru sprawiedliwości jest na poziomie 18 procent, poparcie dla naszej obecności w Unii europejskiej, zwłaszcz wśród rolników jest ponad 90 procentowe.
Czy Pan panie ministrze, nie powinien swojmu koledze zwrócić uwagi na to, że taki prawdziwy nasz interes, który zresztą w jakiś sposób jest dookreślony i znany i jest akceptacja dla niego, to nasza obecność w Unii Europejskiej, dobra współpraca i korzystanie z tej współpracy.
Mówię to kontekście trudnosci związanych z KPO i my tych pieniędzy do dziś nie mamy, to czy Pan nie powinien być takim prawdziwym reprezentantem polskich rolników i powiedzieć swojemu koledze: słuchaj, szkodzisz.
Ja dla Pana Prezesa też mam trudne pytanie.
Henryk Kowalczyk: Pana pytanie, jest pytaniem na które nie mogę publicznie odpowiadać, to jest oczywiste. Tylko że ja wielokrotnie słyszałem, jak koalicjanci ze wzajemnie ze sobą rozmawiają, tylko niech nie rozmawiają przez media. To że jest różnica opinii i zdań, to jest naturalne, Pan Kosiniak-Kamysz doskonale wie, jak to było z Platformąa Oobywatelską, która była trudnym koalicjantem dla PSL, ale mimo wszystko te dyskusje nie były zewnętrznymi dyskusjami.
Teraz kilka słów takich, aby wyprostować pewne sprwy które padły tutaj nieprawdziwe. Nikt nie instaluje fotovoltaiki w gospodarstwach rolnych. W ostatnim czasie w ostatnim roku powstało dużo instalacji i powstanąjeszcze.
Chciałbym abyśmy trzymali się prwdy.
Kosiniak-Kamysz: ale jest spadek od kilkudziesieciu, trzydziestu czterdziestyu tysięcy do kilku tysięcy.
Henryk Kowalczyk: to że w kwietniu, do kwietnia były znakomite, były lepsze warunki, tu się zgadzam, natomiast do że w tej chwili się nie instaluje to jest nieprawda.
Trzymajmy się prady. Co do wiatraków i ustawień 10 ha, pełna zgoda, zostało to ograniczone, ale to nie byli beneficjenci rolnicy, więc niemówmy, że jakikolwiek rolnik był beneficjentem (budowy wiatrakow przy.red.) byli rolnicy.
Kosiniak-Kamysz: Pan jesteś ministrem rozwoju obszarów wiejskich
Henryk Kowalczyk: jeśli chodzi o rozwój obszarów wiejskich, ja tylko pragnę przyponieć, że na obszary wiejskie, około 40 miliardów złotych zarezerwowano w ramach polskiego ładu dla inwestycji strategicznych na rozwój obszarów wiejskich. Dofinansowano szkoły, ośrodki zdrowia,
wystarczy pojechać, gminy otrzymały po pięć dziesięć milionów. Każda jedna, z dofinansowaniem pięcio, dzisięcio procentowym, czego w ogóle nigdy nie było i myślę że trzeba o tym pamiętać.
Troska o infrastrukturę, mówienie że nie troszczymy się to naprawdę tutaj mija się z rzeczywistością.
Ja nie mówię o nawozach, że jest to tajemnica, dlatego że nawozy w tej chwili prowadzimy, były dopłaty. To że mamy fikcję, jeżeli chodzi o aktywnych rolników, to wszyscy doskonale o tym wiedzą. Z zaciekawieniem słuchałem kiedyś dyskusji, kiedy to minister Kalinowski, krytykował. No przepraszam bardzo, kto wprowadzał wtedy definicje rolnika, precyzyjną. te wszystkie elementy powodują, że mamy, czyścimy powoli ten rozdźwięk pomiędzy aktywnym rolnikiem a tym który bierze dopłatę.... Natomiast został by nam system nakozowo rozdzielczy i ścigania jak przestępców. Nie chcemy tego robić, lepiej stwarzajmy warunki, a tak jest, jak to pokazała statystyka.
Nie spodziewam się miliona dwustu tysiecy wniosków (o dopłaty do nawozów przyp. red.) ja szcowałem 450 tysięcy i wiele się nie pomyliłem.
To jest ta rzeczywistość, ona jest trudna, bo rolnik aktywny nie jest traktowany należycie. Ale to nie jest takie proste, aby wyegzekwować tą defincję.
Artur Balazs: ja rozumiem Panie Premierze, wiem że chce Pan nas już opuscić, jeszcze za moment skieruję pytania do Pana Prezesa, natomiast proszę państwa, no chiałbym bardzo podziękować za tą debatę i za uczestnictwo obu Panów w tej debacie dotychczas.
Okazało się, że można rozmawiać o sprawach trudnych i ważnych. Można szukać kompromisu i porozumienia.
Ja myślę, że w sprwie aktywnego rolnika dobrze by było, żeby to była formuła uzgodniona z opozycją.
Kosiniak-Kamysz: taką prokozycję, Jarosław Kalinowski wysłał do premiera Morawieckiego, Prezesa Kaczyńskiego wysłał rok temui żadnej odpowiedzi na to nie uzyskał.
Artur Balazs: na pewno warto i jest nad czym pracować
Kosiniak-Kamysz: ale jest ważna informacja sprzed chwili, niestety, niestety, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Vera JuroVa powiedziała, że ustawa Pana Prezydenta, bo do tego nawiązuję co powiedział Pan minister Balazs, o Izbę Dyscyplinarną wymiar sprawiedliwości, który zniszczony i przemielony, spowodwał że nie mamy pieniędzy na Krajowy Plan Odbudowy gdzie np. na bigazownie pieniędzy nie ma, powiedziała, że ustawa prezydencka nie wypełnia kamieni milowych, to jest spraw kluczowa.
Artur Balazs: ja rozumiem, że w tej sprawie, Pan Premier bardzo elegancko się zachował i powiedział że w rządzie pewnie różne trudne rozmowy prowadzą, że jest innego zdania i oczywiscie publicznie nie może tego prezentować, ale że jest innego zdania.
Ja oczekuję, że w tej sprawie o której mówi teraz Prezes Kosiniak, szukanie kompromisu z Unią Europejską pan Premier będzie aktywniejszy, że pokaże że można coś jedna zrobić i rząd pkaże że przetnie ten węzeł gordyjski.
Proszę państwa, ja chciałem, aby Państwo podziękowali brawami za obecność Pana Premiera Kowalczyka.
..kolejne moje pytanie dotyczy okresu minionego a Pan Premier nie byłby też z odpowiedzi na to pytanie zwolniony. Jak była koalicja PO PSL, to zapadła taka decyzja przy jednej z nowelizacji agencji nieruchomości rolnych dotycząca dzierżawców.
Ona oplegała na tym, że ci dzierżawcy niezgodzą się wyłączyć 30 procent gruntów z obszaru dzierżawionego tracą wszelkie prawa do dalszej dzierżawy i już nawet na mniejszym obszarze tej dzierżawy nie mogą zawrzeć. Ona spowodawała bardzo ciężkie konsekwencje dla wielu spółek, zwłaszcza hodowlanych. które zniknęły zupełnie. Pojawiły się różne dramaty wśród tych rolnikow którzy mieli większy obszar, bo im nie wolno było nawet stawać do przetargu aby ubiegać się o tą ziemię która była wystawiana.
Jest takie pytanie Panie Prezesie, czy to była decyzja słuszna, czy ta decyzja dobrze służyła rolnikom.
Kosiniak-Kamysz: niedobrze, ja bym takiej decyzji nie robiłUważam, że dzisiaj też mają dzierżawcy problem, zgłaszają się do nas, przychodzą z problemami przedłużenia dzierżawy, zainwestowali w swoje przedsiębiorstwa, bo tak w wielu miejscach trzeba powiedzieć, nie mogą w dużej części kontynować tej dzierżawy i to jest moim zdaniem działanie bardzo niesprawiedliwe. trzeba dać szansę tym którzy budują większość produkcji rolnej. Przecież w liście panów ministrów wspólnie ministrowie, niezależnie skąd się wywodzili, zwracali uwagę, że 75% żywności produktów rolnych jest produkowanych w 3 procentach gospodarstw. to pokazuje, dzie nie można tych gospodarstw pozbawiać chociażby wsparcia nawozowego, a one zostały tego sparcia pozbawione.
Jeżeli mamy dbać o bezpieczeństwo żywnościowe, ja uważam że bezpieczeństwo narodowe, bezpieczeństwo energetyczne, bezpieczeństwo żywnościowe, to są trzy podstawowe sprawy, które dziś gwarantują byt, dobr życie w Polsce i bezpieczeństwo, ale też i przyszłość.
Bez takiegopatrzenia szerzej, niż tylko na elektorat. wiem, że wiele decyzji nie jest podejmowanych przez pryzmat tylko głosów wyborczych. A tu musi być strategia wieloletnia, w zgodzie z interesem wsi, interesem rolnictwa, ale musi ona wykraczać poza elektorat. Nie odpowiadają rządzący tylko za tych co na nich głosowali. Odpowiadają za wszystkich, jako ministrowie, premierzy, prezydenci. to jest sprawa niezwykle ważna żeby rozszerzyć horyzonty, które obecnie są bardzo zawężone.
Artur Balazs: dziękuję za tę wypowiedź, to pytanie dotyczyło również Pana Premiera Kowalczyka, ponieważ ta ustawa dalej obowiązuje niestety, i dalej powoduje nieszczęścia
i dramaty, a więc myślę że warto nad niąa się pochylić i ją tak znowelizować, aby przynajmniej ci dzierżawcy którzy dzierżawili często po kilkaset hektarów mogli ubiegać się o dzierżawę chocby tych trzystu hektarów, które ma powszechną akceptację...
Proszę Państwa, ja bardzo dziękuję, tak jak mówiłem obu debatującym za udział w tej rozmowie trudnej, okazuje się że nawet będąc po różnych stronach politycznej barykady, można normalnie rozmawiać, nie tak jak w parlamencie. Tak że chętnie się tego słucha, mam nadzieję że są dobre rozwiązania i można wspólnie je wprowadzić.
Zawsze to miejsce, mówię o Jasionce wcześniej a dzisiaj o tym tutaj, było to miejsce w którym i opozycja i rządzący spotykali się i potrafili ze sobą rozmawiać, i chciałbym aby ono tką formułę utrzymało.
Bardzo się cieszę, że Pan Premier Kowalczyk, zdecydował się na tą debatę, bo dla niego
to była bardzo trudna debata. Uważam że pokazał format dobrego polityka, pragmatycznego, dla którego interes rolników polskich jest przesłaniem zasadniczym.
Jeszcze raz obu Panom dziękuję bardzo.
Takimi słowami zakończył i podsumował tą bardzo potrzebną polityczną debatę na IV Europejskim Forum rolniczym Artur Balazs.
A naszej strony, redakcji ppr.pl oraz licznych słyszanych głosów z sali należy dodać, że to właśnie postawa, osbowość, wysoka kultura osobista, ogromna wiedza i doświadczenie gospodarza debaty, którym był były minister rolnictwa Artur Balazs spowodowała, że tak ważni goście przyjęli zaproszenie i przeprowdzili dyskusję na bardzo ważne i trudne tematy w sposób merytoryczny i kulturalny, który z przyjemnością uczestnicy nagrodzili wielkimi brawami.
e-mk/ informacja własna ppr.pl