W Polsce nie ma zagrożenia suszą w uprawach polowych, wilgotność gleby wzrosła - poinformował w środę Instytut Upraw Nawożenia i Gleboznawstwa. Najmniej wilgotna ziemia jest obecnie m.in. na Roztoczu i na południu Mazowsza oraz Pojezierzu Kujawskim.
"W siódmym okresie raportowania tj. od 1 czerwca do 31 lipca 2016 roku, nie stwierdzamy zagrożenia wystąpienia suszy rolniczej na obszarze Polski" - napisał IUNG w ostatnim raporcie. Dotyczy to wszystkich gmin Polski (2478 gmin).
Instytut zwraca jednak uwagę, że wartości Klimatycznego Bilansu Wodnego (KBW), na podstawie których dokonywana jest ocena stanu zagrożenia suszą, są na większości obszarów Polski ujemne, choć wyższe od wartości krytycznych. W stosunku do poprzedniego okresu raportowania (21 maja do 20 lipca 2016 r.) wilgotność gleby wzrosła.
Dotyczy to upraw: zbóż ozimych i jarych, kukurydzy na ziarno i na kiszonkę, ziemniaka, buraka cukrowego, chmielu, tytoniu, warzyw gruntowych, krzewów i drzew owocowych, truskawek oraz roślin strączkowych.
KBW wyraża różnicę pomiędzy opadami atmosferycznymi mierzonymi na stacjach meteorologicznych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) a zdolnością wyparowywania wody z gleby, wyliczaną za pomocą specjalnych wzorów i metod.
Od 1 czerwca do 31 lipca 2016 roku najniższe wartości KBW odnotowano w południowo-wschodniej części Wyżyny Lubelskiej (Roztocze), południowo-wschodniej części Niziny Mazowieckiej, na Pojezierzu Kujawskim oraz w północno-wschodniej części Wyżyny Małopolskiej.
IUNG zaznacza, że na terenie całego kraju w dalszym ciągu występuje deficyt wody. Niedobory wody występujące w maju a zwłaszcza w czerwcu spowodowały obniżenie plonów roślin uprawnych. Wystąpienie krytycznych wartości Klimatycznego Bilansu Wodnego dla poszczególnych gatunków roślin uprawnych i gleb oznacza przeciętne obniżenie plonów o 20 proc. w danym roku w stosunku do plonów uzyskiwanych przy średnich wieloletnich warunkach pogodowych (w skali gminy).
"Z powodu dużych opadów atmosferycznych w lipcu deficyt wody na znacznym obszarze kraju zdecydowanie uległ poprawie, szczególnie w rejonach gdzie niedobór wody był największy. Z powodu stosunkowo małego niedoboru wody jaki obecnie występuje, nie są notowane na terenie kraju obszary, w których występowałaby susza rolnicza. Należy jednak mieć na uwadze, że poprawa warunków wilgotnościowych dla upraw, w których odnotowano suszę rolniczą nie spowoduje znaczącego wzrostu wielkości plonu i będą one niższe w tym roku o 20 proc. w stosunku do plonów uzyskiwanych przy średnich wieloletnich warunkach pogodowych" - podkreśla Instytut. (PAP)