Na tegoroczne Święta Bożego Narodzenia nie wydamy więcej niż w ubiegłym roku, gdyż żywność w ciągu roku podrożała nieznacznie - poinformowała PAP Krystyna Świetlik z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
Według GUS ceny żywności w listopadzie były 0,7 proc. wyższe niż w listopadzie 2017 r., a szacuje się, że w grudniu ceny żywności mogą być ok. 1 proc. wyższe niż rok wcześniej. A więc - jak mówiła ekspertka - ten wzrost cen żywności jest niewielki.
Nie mniej jednak, z powodu suszy, droższe niż przed rokiem są produkty zbożowe np. mąka w październiku była o 3,5 proc. droższa niż w grudniu 2017 r. a pieczywo o 7 proc. droższe.
Więcej kosztują warzywa, i choć procentowo te podwyżki wydają się znaczne, to w przełożeniu na pieniądze są to groszowe zmiany - zauważyła Świetlik. Np. cebula podrożała o 30 proc., czyli o 56 groszy na kilogramie, kapusta kiszona o 10 proc. czyli 36 gr/kg, buraki - o 6 proc. tj. o 10 groszy na kg.
Z mięs nieco droższa niż przed rokiem jest wołowina, ale jest to mało zauważalne w budżecie domowym, gdyż spożywamy tego mięsa mało. Np. rostbef podrożał o 3 proc. czyli 85 groszy na kg.
Natomiast tańsza jest o 4-5 proc. wieprzowina, tańszy boczek, wątroba, a więc tańszy będzie świąteczny pasztet. Piersi kurczaków i indyków w październiku były o 2 proc. droższe, ale drób pod koniec roku zwykle tanieje, więc zapłacimy za niego tyle samo co w ubiegłym roku. Ceny wędlin pozostają niezmienione.
Według GUS, ryby średnio podrożały o 2,1 proc. jednak karp nie powinien być droższy, bo jest to ryba głównie sprzedawana raz w roku. Po za tym część ludzi odchodzi od karpia na rzecz innych ryb takich jak np. sandacz czy łosoś - zaznaczyła Świetlik.
Jeżeli chodzi o inne produkty np. ciasta to są tańsze o 15 proc., olej jest w niezmienionej cenie, nawet masło trochę potaniało, choć jego cena jest zbliżona do ubiegłego roku, tańszy jest smalec i margaryna, aż o 20 proc. potaniał cukier - wyliczała ekspertka.
Mniej kosztują owoce np. jabłka, banany czy cytrusy.
GUS nie wylicza, ile wynoszą wydatki Polaków na Święta Bożego Narodzenia, na pewno są one bardzo zróżnicowane. Nie mniej jednak dla celów porównawczych został w Instytucie wyliczony wzorcowy - zdaniem Świetlik - "bardzo bogaty" koszyk świątecznych zakupów na okres świąteczny wystarczający dla 4-osobowej rodziny. Znalazły się w nim m.in.: 1 kg szynki, polędwicy, baleronu, 1 kg ciasta drożdżowego, 1 kg sernika, 1 kg schabu, kapusta ,ogórki, herbata, kakao, cukier, 1 kg śledzia, 1 kg karpia, kostka masła, kasza, margaryna. Wydatki na te produkty (według notowań GUS) - to kwota ok. 523 zł, podczas gdy w ubiegłym roku za taki sam koszyk produktów trzeba było zapłacić 512 zł czyli tylko o 2 proc. mniej.
Ale - jak podkreśliła Świetlik - ostatecznie, ile wydamy na Święta zależy od tego, gdzie będziemy kupowali produkty, czy nabędziemy gotowe potrawy, czy też przygotujemy je samodzielnie i ostatecznie, co znajdzie się na świątecznym stole.
Warto też zauważyć, że w ostatnim roku płace wzrosły o 7,7 proc. - dodała ekspertka.
Z raportu „Świąteczny portfel Polaków 2018”, przygotowanego przez Związek Banków Polskich wynika, że aż 54 proc. badanych nie zamierza przeznaczyć na świąteczne wydatki więcej niż 500 zł, a podobną kwotę dodatkowo pochłonie zakup prezentów dla najbliższych.
Anna Wysoczańska (PAP)