Jej nasycone kolorami przylistki układają się w kształt gwiazdy, a zakwita w okresie świąt Bożego Narodzenia – gwiazda betlejemska, czyli inaczej poinsecja nadobna od wielu lat jest popularną rośliną ozdobną w okresie bożonarodzeniowym.
Gwiazda betlejemska należy do rodziny wilczomleczowatych. Jest to roślina pochodząca z Meksyku i Gwatemali. Stała się popularna na świecie za sprawą amerykańskiego ambasadora w Meksyku, Joela Robertsa Poinsetta, który w XIX wieku sprowadził tę roślinę do Stanów Zjednoczonych. Tam była ona hodowana w ogrodach botanicznych, z których później trafiła do Europy, gdzie zaczęto ją uprawiać.
"Wytworzono odmiany, które były bardziej korzystne do uprawy w strefie umiarkowanej, czyli w naszym klimacie. I od tego momentu stawała się ona coraz bardziej popularna właśnie szczególnie w okresie świąt Bożego Narodzenia, ponieważ wtedy przypada jej kwitnienie" - wyjaśniła Kamila Kolasińska z Ogrodu Botanicznego w Łodzi.
Podkreśliła, że najpiękniejsze w gwieździe betlejemskiej nie są jej kwiaty, które są w zasadzie niepozorne, ale przylistki. "Przylistki, czyli wybarwiające się liście pod kwitnącymi kwiatami są najładniejszą częścią gwiazdy betlejemskiej i gdy spojrzymy na nią z góry to faktycznie tworzą one rodzaj gwiazdy" - dodała.
Marek Koprowski, który w swoim gospodarstwie ogrodniczym w Łodzi od lat uprawia w szklarniach poinsecję przyznaje, że w Polsce jest ona dość popularna, choć może nie aż tak bardzo, jak w innych krajach. Nie ukrywa, że roślina ta sprzedaje się niemal wyłącznie w okresie świąt Bożego Narodzenia.
Ogrodnik kupuje sadzonki gwiazdy betlejemskiej pochodzące z Izraela. "Sadzi się je w podłoże torfowe, potem zabiegi pielęgnacyjne - podlewanie, zasilanie. No i przy odrobinie szczęścia, gdy robaki i choroby nam nie wykończą tej uprawy, to jest taki finał jaki widać" - dodał.
Podkreślił, że jest to roślina "krótkiego dnia". "Rośnie sobie latem, a niestety kwitnie dopiero jak dzień skróci się poniżej 9 godzin. No i my to wykorzystujemy właśnie, żeby na okres Świąt Bożego Narodzenia one zakwitły i urzekały nas swoim pięknem" - wyjaśnił.
Jak przyznał, tajników uprawy jest mnóstwo. Jednym z nich jest odpowiednia temperatura, która oscyluje wokół 20 stopni C, czyli temperatury pokojowej. Także w domu w tej temperaturze te rośliny czują się dobrze.
"Na końcu uprawy, gdy gwiazda betlejemska zaczyna już kwitnąć, można temperaturę zmniejszyć do 15-16 stopni C. Wtedy jest lepszy kolor, lepiej się wybarwia, po prostu jest ładniejsza. Wtedy kolory urzekają, bo są nasycone" - opowiadał ogrodnik.
Przyznał, że jest ona trudna do uprawy w domu. "Ludzie o tym nie wiedzą, ale jak się świeci światło w domu, to się przedłuża dzień i one w zasadzie nie zakwitają. I to już jeden problem, który powoduje niepowodzenie w domowej uprawie" - ocenił.
Kamil Szubański (PAP)