Jeszcze w grudniu 2023 roku, tuż po objęciu stanowiska ministra rolnictwa przez Czesława Siekierskiego, resort rolnictwa ogłosił, że w 2024 roku będzie miało miejsce obniżenie podatku rolnego.
" ...odnosząc się do postulatu dotyczącego obniżenia podatku rolnego...są już przygotowywane procedury ustawowe, ktore dadzą szansę aby samorządy, wójtowie gmin, mogli zwalniać rolnikow z podwyżki podatku rolnego w przyszłym roku ( 2024), a w roku następnym zostaną im zwrócone należne pieniądze". Taka informacja pochodzi z Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 23 grudnia 2023 roku.
Tymczasem wg definicji, podatek rolny jest daniną publiczną, która ciąży na właścicielach gruntów rolnych i klasyfikacyjnych. Jest on płatny w czterech ratach, do 15 marca, 15 maja, 15 września i 15 listopada.
Wysokość podatku zależy przede wszystkim od:
- średniej ceny skupu żyta ustalanej przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego
powierzchni gruntów
W 2024 roku stawka podatku rolnego wyraźnie wzrośnie w porównaniu z 2023 rokiem. Za hektar przeliczeniowy wyniesie ona 224,08 zł, a za hektar pozostałych gruntów 448,15 zł.
Rolnicy o tych obiecankach resortu rolnictwa pamiętają i coraz częściej pod urzędy przyjeżdżają z workami żyta i wysypują je w ramach zapłaty podatku rolnego.
Jak podnosi w swoim komunikacie ZZR KORONA, obiecany przez ministerstwo rolnictwa projekt ustawy wciąż nie ujrzał światła dziennego. Wynika z tego, że 23 grudnia nawet w resorcie rolnictwa nikt nie zdawał sobie sprwy z tego, że projektów ustaw nie będzie miał po prostu kto w resorcie napisać.
Minister Siekierski, ma w okół siebie powszechny lans wiceministrów, którzy skoncentrowali się raczej na działaniach PR-owych w mediach społecznościowych i propagandowych. To chyba dla całego otoczenia łatwiejsze jest, niż pisanie projektów ustaw chociżby po to, aby spełnić składane deklaaracje i obietnice. Wydaje się, że właśsnie dlatego tych ustaw lawina z ministerstwa rolnictwa do Sejmu "X" nie płynie. Tam zreszta też, poważnej dyskusji o problemach całej społeczności rolniczej jak na lekarstwo.
Za chwilę minie 100 dni od działania nowych władz w resorcie rolnictwa i nie sposób się doliczyć ile projektów ustaw zostało przygotowanych w jednym ze strategicznych ministerstw, które ma stanowić takie prawo, które zapewni bezpieczeństwo żywnościowe państwa i da zdrową polską żywność na stoły w każdym domu obywateli, całego społeczeństwa.
oprac, e-mk, ppr.pl