Mimo że wydatki UE w ostatnich latach na wspieranie dochodów rolniczych były stabilne, to od 2007 do 2013 r. w UE nastąpił znaczny, 22-proc. spadek liczby gospodarstw rolnych - wynika z raportu Europejskiego Trybunału Obrachunkowego "Przyszłość WPR".
Raport zaprezentował na posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa we wtorek członek ETO Janusz Wojciechowski. Jak mówił, w ostatnich latach znacznie zwiększyła się aktywność Trybunału, który kontroluje realizację wspólnej polityki rolnej.
Według raportu, coraz mniej ludzi pracuje w rolnictwie, a wieś się starzeje. Tylko 20 proc. unijnych rolników ma mniej niż 40 lat. Pod tym względem Polska jest jednym z liderów, 12 proc. rolników nie osiągnęło jeszcze 30 lat. Najgorzej jest w Portugalii, gdzie ponad połowa rolników ma 65 lat. Natomiast średnia wieku rolników w UE przekroczyła już 50 lat.
Raport wykazał, że 80 proc. unijnych pieniędzy trafia do 20 proc. gospodarstw. Nadal jest duże zróżnicowanie w dopłatach bezpośrednich, sięgające od 100 euro do 1 tys. euro na hektar.
Dodatkowo znacznie zmniejszyła się w ciągu kilku lat powierzchnia użytków rolnych. W Polsce w latach 2007-2014 dopłaty dotyczyły nieco ponad 14 mln ha, w 2016 - 11,8 mln ha.
Według Wojciechowskiego, tak duże zróżnicowanie warunków gospodarowania na obszarach wiejskich oznacza, że nie może być jednakowych reguł dla wszystkich, a raczej potrzebna jest duża elastyczność w podejściu do finansowania rolnictwa.
Zauważył, że w ostatnim okresie trwa ożywiona dyskusja na temat przyszłej Wspólnej Polityki Rolnej, raport ETO ma pokazać, jaki jest faktyczny stan europejskiego rolnictwa. Jego zdaniem ważne jest, by ostateczne rozstrzygnięcia dotyczące polityki rolnej oparte były na rzetelnej wiedzy. Dodał, że istotne jest określenie wizji - jak ma wyglądać rolnictwo, nie w krótkim okresie, ale np. w 2050 roku.
Obecnie wizja ta jest niejasna, raz UE płaci za zwiększanie produkcji, a innym razem za jej likwidację; obecnie nie wiadomo, czy należy wytwarzać więcej czy mniej, nie wiadomo, jaki jest cel polityki rolnej i Trybunał też zwraca na to uwagę - tłumaczył Wojciechowski.
Jednocześnie zwrócił uwagę na potrzebę uproszenia zasad polityki rolnej, a w ostatnim okresie stało się odwrotnie. Programy realizowane w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich 2014-2020 zostały znacząco skomplikowane.
ETO zauważa, że cele wspólnej polityki rolnej nie są spójne z innymi politykami. A polityka rolna powinna być oparta na wynikach, nie może być wydawania środków bez osiągnięcia określonego celu - dodał.
Jak mówił, w UE jest mit, że unijne rolnictwo ma się dobrze, bo jest spora nadwyżka eksportu nad importem żywności, więc można zaoszczędzić na wydatkach na ten sektor. Tymczasem produkcja w Europie od 70 lat wzrosła o 1 proc., a w tym samym czasie Ameryka, Azja zwiększyła produkcję rolną kilkakrotnie.
"Sprawiedliwość Wspólnej Polityki Rolnej powinna polegać na tym, że kraje powinny otrzymywać jakąś pulę środków naliczoną na hektar, według równych sprawiedliwych zasad, z jakimiś określonymi ramami, na co je można wydać, a na co nie. Ale jak je wewnętrznie podzielić - powinny to być decyzje państw członkowskich" - powiedział Wojciechowski.
Anna Wysoczańska (PAP)