Nastroje na rynkach międzynarodowych w dużej mierze zdominowane są problemami związanymi z pandemią koronawirusa, która ciągnie w dół ceny na rynkach, jednak na rynku polskim stacyjnicy zarabiają według naszych szacunków marżowych nieco więcej, niż w ostatnim miesiącu wakacji.
Marże lepsze niż w sierpniu
We wrześniu średnia cena benzyny bezołowiowej 95 wyniosła, wg analizy e-petrol.pl, 4,46 zł, a litr diesla średnio w kraju był sprzedawany po 4,38 zł.
Marża detaliczna na litrze benzyny 95 wynosiła we wrześniu 2020 r. średnio 17 groszy i była wyższa o 5 groszy na litrze niż w sierpniu. W porównaniu do analogicznego okresu w roku ubiegłym marża była wyższa o 8 groszy.
W przypadku oleju napędowego średnia marża wzrosła z 16 gr w sierpniu do średnio 30 groszy we wrześniu, a w porównaniu do roku ubiegłego była ona wyższa o 33 gr – dla przypomnienia we wrześniu 2019 r. marża detaliczna na dieslu była ujemna i wyniosła średnio -0,3 gr.
Jakie prognozy cen na najbliższe dni?
W okresie między 5 i 11 października 2020 spodziewamy się, że średnia cena benzyny Pb98 wynosić może 4,74-4,85 zł/l, a w przypadku benzyny 95-oktanowej średnia powinna wynosić 4,42-4,53 zł/l. W przypadku oleju napędowego zmiana także może być nieznacznie zwyżkowa i ceny mogą sięgać tym samym poziomu 4,34-4,44 zł/l. Zmiany na plus mogą dotyczyć także autogazu, który zapewne kosztować będzie w bieżącym tygodniu 1,99-2,07 zł/l.
Pierwsze dni października na rynku naftowym przynoszą wyraźną obniżkę notowań surowca. Baryłka ropy Brent, która poniedziałkową sesję (28. września) kończyła powyżej 42 dolarów, w miniony piatek (2. pazdziernika) kosztowała niecałe 40 dolarów i jej cena była coraz bliżej kilkumiesięcznych minimów z pierwszej połowy września. Źródłem przeceny, obserwowanej pod koniec ubiegłego tygodnia na rynku naftowym, były informacje o wzroście wydobycia w ramach OPEC i obawy związane z wpływem na popyt na paliwa nowych obostrzeń wprowadzanych w ramach walki z pandemią koronawirusa.
Produkcja w krajach należących do producenckiego kartelu rośnie od 3 miesięcy i we wrześniu członkowie OPEC eksportowali dziennie średnio 18,2 mln baryłek wobec 17,53 mln baryłek w sierpniu. Nawet jeśli ten wzrost w ostatnim czasie dotyczy Libii i Iranu, czyli krajów, które są wyłączone z porozumienia w sprawie cięć wydobycia, to dodatkowe baryłki ciążą notowaniom ropy.
Problemem cały czas jest słabość popytu, który nie odbudował się do poziomów sprzed pandemii, a nowe obostrzenia, jak choćby ograniczenia w zakresie poruszania się w Izraelu czy Madrycie pokazują, że jesienna fala zachorowań na COVID-19 może dodatkowo ograniczyć zapotrzebowania na paliwa.
Gabriela Kozan, dr Jakub Bogucki, Grzegorz Maziak, e-petrol.pl