Z tygodnia na tydzień wizyta na stacji paliw jest coraz bardziej bolesnym doświadczeniem dla kierowców, bo koszty tankowania rosną w szybkim tempie. W ostatnich dniach podwyżki jeszcze przyspieszyły i za litr 95-oktanowej benzyny i oleju napędowego płacimy w Polsce już ponad 5 złotych.
Dynamika podwyżek z minionego tygodnia jest naprawdę imponująca – diesel podrożał aż o 15 groszy. Z tak dużym skokiem cen oleju napędowego ostatni raz mieliśmy do czynienia niemal 5 lat temu – na początku grudnia 2016 r.
W rafineriach w końcu taniej
Ceny paliw na hurtowym rynku paliw w pierwszej połowie ubiegłego tygodnia poprawiały jeszcze tegoroczne rekordy, ale czwartkowa przecena na giełdach naftowych na świecie przełożyła się przed weekendem na obniżki w cennikach krajowych producentów. Metr sześcienny 95-oktanowej benzyny w rafineriach kosztował 19. marca średnio 4077,00 zł i był o ponad 10 złotych tańszy niż tydzień wcześniej. W przypadku oleju napędowego spadek ceny był bardziej wyraźny i wyniósł w skali tygodnia blisko 40 złotych. Metr sześcienny diesla producenci paliw wyceniali w piątek średnio na 4022,40 zł.
Rekordowe podwyżki na stacjach
Na stacjach w tym roku paliwa nie tanieją - od początku stycznia nie zanotowaliśmy żadnego tygodnia z obniżką kosztów tankowania. W tym okresie dominowały podwyżki i od początku roku benzyna bezołowiowa 95 podrożała o 59 groszy, olej napędowy aż o 64 grosze, a sporą część z tego stanowią wzrosty z minionego tygodnia. Benzyna podrożała o 14 groszy i jej średnia cena wyniosła w miniony piątek 5,13 zł/l. Na tym samym poziomie, po wzroście o 15 groszy, znalazła się 19. marca cena oleju napędowego. Więcej płacilismy też za tankowanie autogazu, który po zwyżce o 7 groszy, kosztował w ubiegłym tygodniu 2,56 zł/l.
Pomimo obniżek na rynku hurtowym najbliższe dni nie przyniosą spadku cen przy dystrybutorach. Możemy jedynie liczyć na zachowanie wzrostów, a prognozowane przez e-petrol.pl przedziały cenowe dla poszczególnych gatunków paliw na bieżący tydzień wyglądają następująco: 5,10-5,21 zł/l dla 95-oktanowej benzyny, dla diesla 5,07-5,18 zł/l oraz 2,54-2,60 zł/l dla autogazu.
Załamanie na rynku ropy
Miniony tydzień da się zapamiętać zapewne z racji czwartkowej sesji, która stała się sporym zaskoczeniem w swojej popołudniowej części. Wskutek nawarstwienia się doniesień o lockdownach, problemach ze szczepieniami i obawami o możliwość długiej walki z kolejną falą koronawirusa ropa załamała się w finale sesji i zakończyła ją na poziomie 63,28 USD, a więc o 4,72 USD niżej niż w poprzedni dzień. Pomocą dla gwałtownej przeceny była też wypowiedź dyrektora wykonawczego Międzynarodowej Agencji Energii - Fatiha Birola, który sugerował m.in., że do wysokich poziomów popytu na benzyny zapewne nie wrócimy, co miałoby być spowodowane rozwojem elektromobilności i drastycznym spadkiem popytu paliwowego z powodu pandemii. Raptowny spadek może jednak, jak sugerują analitycy Goldman Sachs, zostać szybko zapomniany i rynek wróci do równowagi, a cena ropy Brent na poziomie 80 USD za baryłkę może stać się realna jeszcze tego lata.
Nie było natomiast w minionym tygodniu zaskoczenia, jeśli chodzi o dane o zapasach surowca w USA podawanych przez EIA - zapasy ropy wzrosły o 2,4 mln baryłek. Błędne przewidywania analityków dotyczyły natomiast paliw gotowych – rezerwy średnich destylatów (oleje opałowy i napędowy) wzrosły o 0,25 mln baryłek, a benzyn o 0,47 mln baryłek przy szacunkach na spadki o poziomie przynajmniej 3 mln barylek dla obu grup produktowych.
dr Jakub Bogucki, Grzegorz Maziak, e-petrol.pl
17184287
1