Sytuacja na światowym rynku pokazuje, że obecnie baryłka ropy jest najtańsza od kwietnia 2016 roku. Wzrastająca podaż tego surowca połączona z niskim popytem kształtuje cenę czarnego złota na coraz niższym poziomie. Globalny trend spadkowy przekłada się również na polskie rynki paliw, hurtowy i detaliczny, co powoduje spadki cen.
Trend spadkowy w przypadku cen paliw w Polsce utrzymuje się nadal. Jedynie w przypadku autogazu notowane są od dłuższego czasu wzrosty w hurcie, co w końcu musiało przełożyć się na podwyżki cen tego paliwa na stacjach. Wygląda na to, że czas tanich wakacji dla kierowców będzie jeszcze trwał.
Na rynku hurtowym paliw w Polsce obserwujemy ustawiczne spadki cen. W ubiegłym tygodniu benzyna 95 w hurcie kosztowała średnio o 19 złotych więcej, obecnie kosztuje 3276,00 zł/m sześc. Z kolei przed tygodniem za diesla w hurcie trzeba było zapłacić o 74 złote więcej, obecnie jego cena wynosi 3123,00 zł/ m sześc.
Wakacyjne tankowanie coraz tańsze
Średnie ceny detaliczne prawie wszystkich paliw za wyjątkiem LPG poszły w tym tygodniu w dół. Za popularną benzynę 95-oktanową płacimy obecnie o 5 groszy mniej, czyli średnio 4,30 zł/l. Diesel odnotował 4-groszowy spadek przeciętnej ceny, która teraz wynosi 4,08 zł/l. Jedynie autogaz podrożał o 3 grosze, przez co jego średnia cena uplasowała się na poziomie 1,62 zł/l.
Prognozy cen paliw na stacjach na przyszły tydzień przewidują dalsze spadki cen. W przypadku benzyny 95 przedział ten wynosi od 4,22-4,31 zł/l. Średnia cena mniej popularnej 98 może ukształtować się w przedziale 4,56-4,57. Największego spadku przeciętnej ceny możemy spodziewać się w przypadku diesla, jego cena może wynieść 3,99-4,08 zł/l. Jedynie autogaz może zdrożeć, przedział cenowy dla tego paliwa wynosi 1,62-1,71 zł/l.
Przecena na rynku ropy wyhamowała
Pierwsza połowa mijającego tygodnia przyniosła pogłębienie ostatnich spadków i we wtorek baryłkę ropy Brent na giełdzie w Londynie można było kupić za jedyne 41,51 USD. Od środy ceny surowca zaczęły rosnąć i w piątek przed południem notowania surowca wahają się w okolicach 44 USD.
Do poprawy nastrojów na rynku naftowym przyczyniły się dane o spadających zapasach benzyn w USA oraz informacje o mniejszym wydobyciu ropy za oceanem. Te doniesienia, przynajmniej chwilowo, uspokoiły inwestorów, którzy po trwającej od kilku tygodni przeceny zdecydowali się poszukać cenowych okazji na rynku surowca.
Obserwowana w drugiej połowie tygodnia zwyżka nie ma jednak solidnych fundamentów, bo wydobycie ropy w skali całego rynku utrzymuje się na wysokim poziomie, głównie za sprawą OPEC i Rosji. Do tego przestrzeń do wzrostów będą ograniczać wyjątkowo wysokie jak na tę porę roku globalne zapasy paliw.
(Oprac. Marta Feliksik, Grzegorz Maziak, e-petrol.pl)