W tym tygodniu spodziewać się możemy ruchu wzrostowego, który jednak nie będzie trudny do udźwignięcia dla tankujących. Ruch w górę może mieć skalę kilku groszy na litrze, a w przypadku autogazu jest zupełnie możliwe, że ceny ulegną nawet obniżeniu.
Ostatnie dni – a więc decyzje OPEC i krajów z nim współpracujących – wyraźnie pomagały ropie i zobaczyliśmy zwyżki, których skutkiem jest także i ruch na naszych stacjach. W tej chwili jednak spodziewamy się kontynuacji ruchu w górę, jednak należy pamiętać, że ropa już nieco tanieje, a to z pewnością ograniczać może skalę ewentualnych wzrostów.
Rafinerie podnoszą ceny
Skutki zwyżek wciąż jeszcze widoczne są w cenach hurtowych paliw w Polsce. W przypadku benzyny 95-oktanowej za metr sześc. trzeba zapłacić 3654 PLN. To wynik o 50 PLN wyższy niż przed tygodniem. Jeśli chodzi o diesla, kosztuje on w piątek 3672 PLN/m sześc., co daje nam zwyżkę wynoszącą ponad 60 PLN. Dla oleju opałowego natomiast jesteśmy świadkami podwyżki, która wynosiła niemal 60 PLN, a poziom cen to 2432 PLN/m sześc.
Świąteczne tankowanie gazu tańsze
W okresie między 19 i 25 grudnia 2016 spodziewamy się dla benzyny 98-oktanowej poziomu cen między 4,97-5,08 PLN/l, a w przypadku benzyny Pb95 paliwo to może znaleźć się w przedziale 4,67-4,77 PLN/l. Jeśli chodzi o diesla, spodziewamy się poziomu 4,57-4,68 PLN/l. W przypadku gazu płynnego spodziewać się natomiast można spadków – przewidujemy, że znajdzie się on w przedziale 2,23-2,31 PLN/l.
Rekordowo droga ropa
Odbywające się w sobotę tydzień temu spotkanie przedstawicieli OPEC i producentów spoza kartelu, które zakończyło się porozumieniem w sprawie dołączenia Rosji i innych niezależnych dostawców do wspólnej akcji ograniczenia wydobycia, przyniosło wzrost cen surowca. W miniony poniedziałek podczas sesji na giełdzie naftowej w Londynie baryłka ropy Brent znalazła się na najwyższym w tym roku poziomie. Kupujący płacili za nią nawet 57,89 USD. Kolejne dni przyniosły jednak spadkowe odreagowanie, w efekcie którego notowania ropy Brent w piątek przed południem wahały się w rejonie 54 dolarów.
Inwestorzy na rynku naftowym są ostrożni i czekają teraz na ocenę tego, czy warunki porozumienia będą przestrzegane przez OPEC i Rosję, która zadeklarowała ograniczenie wydobycia o 300 tys. baryłek.
Dalszą zwyżkę cen ropy hamuje też spodziewany wzrost wydobycia w USA. Amerykańscy nafciarze mogą być głównym beneficjentem cięcia produkcji przez globalnych konkurentów. Liczba wiertni pracujących na polach naftowych w Stanach Zjednoczonych rośnie już od dłuższego czasu, a w tym tygodniu zobaczyliśmy w końcu, że zaczyna się to przekładać na wyniki produkcji. Według cotygodniowych danych amerykańskiego Departamentu Energii wydobycie w USA wzrosło aż o 100 tys. baryłek.
dr Jakub Bogucki, Grzegorz Maziak, e-petrol.pl
13515629
1